Flesz: Draymond Green musi być zły po meczu nr 1

9
fot. newspix.pl

Gdybym był Draymondem Greenem i Pascal Siakam rzuciłby 32 punkty byłbym poważnie zły. A jako, że nie jestem Draymondem Greenem, mogę tylko się domyślać jak bardzo zły przed meczem nr 2 Finałów jest Draymond Green.

Wczoraj przechadzał się ulicami Toronto w hoodie Drake’a, po tym jak największym viralem z meczu nr 1 został klip, który pokazuje jak ten dosyć miękki, kanadyjski raper nazywa hardego Draymonda “Trash”. To są kumple, więc kumple mogą mówić do siebie w ten sposób. No ale nawet jeśli kumpel wchodzi na salę, patrzy na Twój zespół i mówi “Cześć dziewczyny”, nie przechodzi to sobie tak obok.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

    • Wypowiedź Greena, ze Siakam zaskoczył go kim obecnie jest jako koszykarz pokazuje raczej docenienie a nie gniew. Koleś nie dostał żadnego technika ani nie dał się sprowokować do dalszych dyskusji na temat potencjalnego beefu z Drejkiem – zauważmy, ze to raczej ten pseudorapper (który notabene w latach 90tych jakby się chciał wbić na scenę na jakieś party hiphopowe to by go wyśmiali jak McFly’a w trzeciej części BTTF w saloonie) ciśnie wątek aby być w centrum uwagi.
      All in all flesz fajny ale teza imho błędna.

      0
  1. Wiem że to jest gsw, ale czy paradoksalnie przeragowanie po pierwszym meczu nie jest w stronę Warriors? Że gorzej nie zagrają, że teraz to gsw w 5. Chyba nikt nie mówi, że to zasługa Toronto, że wyszli gotowi. Jestem bardzo ciekaw g2

    0