Mike D’Antoni nie porozumiał się z Rockets w sprawie przedłużenia kontraktu

1

Mike D’Antoni dalej jest trenerem Houston Rockets, ale jego przyszłość pozostaje pod znakiem zapytania, jak całego składu drużyny, który podobno jest dostępny do handlowania. D’Antoni za rok może zostać wolnym agentem, ponieważ nie porozumiał się w sprawie przedłużenia swojego kontraktu. Jak donosi Adrian Wojnarowski, trener Rockets zakończył rozmowy na ten temat z managementem i zamierza wypełnić obecną umowę.

Tuż po zakończeniu sezonu D’Antoni mówił, że ma nadzieję trenować jeszcze przez trzy lata i wtedy też pojawiły się pierwsze informacje o możliwym przedłużeniu, ale Rockets podobno mieli pomysł umowy uzależnionej od wyników, podczas gdy trener oczekiwał tradycyjnego przedłużenia z gwarantowanymi pieniędzmi.

Według Jonathana Feigena z Houston Chronicle, D’Antoni nie ma nic przeciwko wejściu w ostatni sezon umowy bez przedłużenia, a między nim a managementem nie ma żadnego konfliktu. Także właściciel klubu Tilman Fertitta jest przekonany, że ten kończący się kontrakt nie wpłynie negatywnie ani na pracę trenera, ani na drużynę.

Ale nie jest to też idealna sytuacja, ponieważ to kolejny element przyczyniający się do coraz większego zamieszania w Rockets. Brak nowej umowy dla D’Antoniego tylko wzmacnia spekulacje, że prędzej czy później dojdzie do zmiany na stanowisku head coacha. Bo też tradycyjne w NBA przedłużenie jest oznaką wiary w trenera i przeważnie unika się sytuacji, w której wchodzi on w ostatni rok kontraktu bez gwarancji na przyszłość. Tymczasem Rockets już przecież zwolnili asystentów D’Antoniego (Jeff Bdzelik, Roy Rogers, Mitch Vanya, Irv Roland), dlatego nawet jeśli rzeczywiście rozpocznie on swój czwarty sezon w Houston, od samego startu będzie na bardzo gorącym krześle.

1 KOMENTARZ