Tyronn Lue nie zostanie trenerem Los Angeles Lakers

5

Jeszcze kilka dni temu zatrudnienie Tyronna Lue jako trenera Los Angeles Lakers wydawało się tylko kwestią czasu, ale najnowsze doniesienia Adriana Wojnarowskiego z ESPN wskazują na to, że obie strony nie są w stanie dojść do porozumienia i rozmowy znalazły się w impasie:

Update:

Broderick Turner z The Los Angeles Times informuje właśnie, że Tyronn Lue podziękował Lakers za poświęcony czas, ale nie zamierza dłużej ubiegać się o posadę trenera:

Organizacja z Los Angeles omawiała z byłym trenerem Cleveland Cavaliers ostatnie szczegóły umowy, jednak problematyczna okazała się kwestia doboru współpracowników Lue. Lakers zaczęli szukać asystentów nowego trenera, zanim ten został oficjalnie zakontraktowany, a oprócz wspominanego wczoraj Toma Thibodeau głównym kandydatem do pomocy na ławce trenerskiej był Jason Kidd. On również był brany przez Lakers pod uwagę jako główny trener i choć rywalizację wygrał Lue, to Kidd wypadł na tyle dobrze, że Jeziorowcy chcieli, aby wziął pod opiekę głównie młodych zawodników drużyny.

Dave McMenamin z ESPN donosi, że Lue oczekiwał lepszej oferty kontraktu.

Według komentatorów, niektórzy w Lakers obawiali się zatrudnienia Lue z powodu jego powiązań z liderem zespołu LeBronem Jamesem. Obaj panowie znają się z czasów Cleveland Cavaliers i ekipa z Miasta Aniołów nie chciała, aby zatrudnienie nowego trenera wyglądało jak spełnienie zachcianki swojego gwiazdora.

Lue spędził w Cleveland nieco ponad trzy lata. Zaczynał jako asystent Davida Blatta, którego zastąpił w połowie sezonu 2015/16 i pomógł wówczas doprowadzić Cavaliers do mistrzostwa. W sumie zanotował bilans 128-83 i trzy kolejne wizyty w wielkim finale.

5 KOMENTARZE

  1. pan lue naczytał się, że zwykle po nim jedziemy i pewnie miał tego dość.
    stracił ochotę, obraził się na nas- obrzydliwych i zwykle źle życzących światu szydercach.
    i po kim teraz będziemy cisnąć…?
    ;)

    0