Houston Rockets zrobili co trzeba i na własnym parkiecie zakończyli serię przeciwko Utah Jazz, zapewniając sobie awans do drugiej rundy, w której czekają na Golden State Warriors. Tymczasem obrońcy tytułu nie mogą jeszcze rozpocząć przygotowań do pojedynku z ekipą Jamesa Hardena, ponieważ znowu dali się zaskoczyć tym walecznym LA Clippers i w piątek zagrają Game 6 w Los Angeles.
Utah @ Houston 93:100 (1-4)
LA Clippers @ Golden State 129:121 (2-3)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
GSW pewnie zdmuchną Clips w 6 meczu, ale z takim brakiem głodu zwyciężania Harden z Paulem ich zjedzą. Finał Houston-Bucks coraz bardziej realny, ale chyba do końca nie jest to możliwe, bo przecież 7 mecz byłby w milwaukee, a to złamanie głównej zasady 6gracza! ;)
Ponosi mnie fantazja ale jestem ciekawy co stałoby się w Warriors po sezonie, gdyby Lou i spółka wygrali 2 kolejne mecze
Mnie też poniesie fantazja i powiem, że Kevin podpisałby na jeszcze rok i na pełnym wkurwie zrobiliby 74-8 w RS i 16-1 w PO :)
Dlaczego aż 8 w regularnym? :)
Yhy… A jestem pewien, że zrobią 83-0 w regular i 17-0 w PO. Sweep totalny…
Dolicz jeszcze 6-8 meczów przedsezonowych i jakiś pokazowy z Guangzhou Long-Lions
Kevin na pełnym wkurwie.. to chyba by zlikwidował wszystkie konta na twitterze
Dużo w tym prawdy i było to widać już w poprzednim meczu.Warriors wygrywają tę serię jedynie talentem.Na poziomie energii, zespołowości i chęci są daleko w tyle w porównaniu z Clippers.W poprzednim spotkaniu LAC byli w grze praktycznie do samego końca, teraz tej wygranej nie dali sobie odebrać.Nie widać w nich tego co było solą tego zespołu – ruchu piłki, ścięć, szybkiego ataku.Są za to kolejne izolacje dla Duranta czy Klaya.Damy piłkę w ręce KD i jakoś to będzie.Otóż nie będzie, Rockets ich zjedzą i wysrają bo są głodni a Warriors najedzeni leżą na parapecie jak tłuste koty.
Jak mnie denerwuje to ich podejście „samo się wygra”. Oby się nie wygrało, bo na to zasługują walczące zespoły, takie którym zależy, a nie banda arystokratów.
Dokładnie!!! W tej serii widać, kto walczy jak lew, aż miło się ogląda tych Clipps
Warriors są żałośni. Powinni zjeść Clippers 4-0 a tu może być i game 7. Może lepiej żeby odpadli bo w 2 rundzie ich Rockets upokorzą. Są jak wypaleni. Podziwiam tych którzy uważają że bez Duranta ta drużyną sobie poradzi w przyszłym sezonie. Bez Duranta to oni będą w grupie drużyn która do końca będzie walczyła o playoff.
Jasne od razu o top 3 pick w loterii draftu.
Podobno dzisiaj w Palmie zapowiedź Clippers-Rockets.
Dobra seria 👍🏻
Clippers, jak ich nie kochać. Jakbym był topowym FA latem to tam bym chciał trafić, a nie do Knicks czy Lakers.
Chyba taki był ich plan, pokazać jak fajnie jest u nas ile serca jest. Dawajcie do nas.
Teraz tylko wygrać w LA i pięknie by było, bo g7 to zawsze coś specjalnego jest.
Po za tym logistycznie też dobrze, bo po zwycięstwie w g7 mogliby na miejscu od razu zagrać pierwszy mecz drugiej rundy.
KD ma historię przechodzenia do teamu, który go pokonał w PO. Kto wie co się wydarzy jak LAC wygrają te serię ;p
i oczywiście pozdrawiam ZNYKu! (którą kwartę oglądałeś?)
Jak mnie wqrwia to kwestionowanie każdego gwizdka przez GSW, te wieczne pretensje zabarwione poczuciem wyższości, kibice to samo, łapanie się za głowę z “Oh my God” na ustach, po 3+1 Williamsa teatralne zdjemowanie okularów i przekazywanie ich w stronę sędziów
Kibice mają do tego prawo, pamiętam jak zachowywała się publika w Utah z czasów finałów z Chicago. To był fanatyzm.
Zawodnicy to jednak inna sprawa i za takie grymaszenie powinny być techniczne.
Blok Harrell’a o_0!!!
HArell pięknie grał
Z jednej strony szkoda, że Mitchell w takim momencie miał słaby mecz, ale z drugiej przykład Dejma i zeszłorocznego choke’u w całej rundzie z Pels pokazuje, żeby tak łatwo nie skreślać graczy na tym poziomie.
Oby i Spida za rok wrócił silniejszy.
Rockets – Jazz to miała być seria.
Warriors – Clippers to miało być szybkie 4-0.
Kocham Playoffs!
Proszę, proszę, proszę, Clippers zróbcie to.
W tym momencie to wygląda na 4-1 dla Rockets. Warriors grają trochę jak Cavs po zdobyciu mistrzostwa, opierdalaja się w obronie i brakuje im switcha w końcówce. Trochę wyglądają jakby się drużyna posypałam.
Zadziwia mnie trochę ten optymizm, że Houston łatwo ogra GSW. Moim zdaniem GSW poziom zaangażowanie dostosowuje do przeciwnika, czy też swojego wyobrażenia o tym na ile jest on dla nich zagrożeniem. Nadal będą faworytem w meczu z Houston, sprężą sie na przeciwnika, który jest chyba największym rywalem dla nich w tej lidze i pewnie (niestety) wygrają.
Tak się zastanawiam czy wynik tegorocznych playoffów ma wpływ na decyzję KD o ewentualnym pozostaniu w GSW? Dla zawodnika zapewne fajnie byłoby zrobić threepeat i jeszcze 3 x MVP finals, ale potem co szukać 4 peat? Czy już nasycony będzie? Jak przegrają to 3peat nie a na kolejne długo by czekać… Taka dywagacja.
Wątpie żeby wygrana czy przegrana miała dla niego jakiekolwiek znaczenie.LeBron też opuścił Heat po porażce.Poza tym formuła tego zespołu zdaje się byc wyczerpana.Przeciwnicy wiedzą już z czym się mierzą i potrafią dostosować się do ich stylu gry.Niektóre teamy sa zbudowane specjalnie pod konfrontację z nimi.Warriors już niczym nie zaskakują a dochodzi jeszcze masa pozaboiskowych spraw, frustracji, ego.Nawet gdyby Durant został, to przed Warriors sporo spraw do uporządkowania bo jako wieloletni płatnicy luxury tax musieliby płacić horrendalne kwoty.Ławka jest kiepska a będzie jeszcze gorzej, Green i Klay będą chcieli maxa.Dla Warriors to mogą być ostatnie promyki słońca.
Czyli uważasz że jak Durant odejdzie to powinni iść całkiem w przebudowę? Fakt że za Duranta nie mają kogo dodać a Iguodala i Livingston są coraz gorsi więc z faworyta stali by się drużyną typu Thunder tj 1-2 runda play-off. Może powinni iść all-in i wymienić Klaya i Draymonda na młodych graczy i picki? Chyba że udałoby im się w miejsce Duranta podpisać na jakimś wyjątku Bojana Bogdanovicia (który dostanie na pewno finansowo lepsze oferty) to wtedy by mogli jeszcze sezon o coś powalczyć.
Zastanawiam nad zmiana na ławce. Kerr to raczej nie Pop, nie zbuduje tutaj ” kultury organizacji”.
Talent w dalszym ciagu ponadprzecietny. Trochę “zatrzymany”.
W tamtym roku wszyscy gonili GW a oni umykali i mylili trop. Obecnie nic, nuda.
Walimy 3 jak wejda to wygrany, jak nie wejdą to jebał to pies.