Wake-Up: Rockets w drugiej rundzie, Warriors wracają jeszcze do LA

32
fot. League Pass

Houston Rockets zrobili co trzeba i na własnym parkiecie zakończyli serię przeciwko Utah Jazz, zapewniając sobie awans do drugiej rundy, w której czekają na Golden State Warriors. Tymczasem obrońcy tytułu nie mogą jeszcze rozpocząć przygotowań do pojedynku z ekipą Jamesa Hardena, ponieważ znowu dali się zaskoczyć tym walecznym LA Clippers i w piątek zagrają Game 6 w Los Angeles.

Utah @ Houston 93:100 (1-4)
LA Clippers @ Golden State 129:121 (2-3)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

32 KOMENTARZE

  1. Warriors są żałośni. Powinni zjeść Clippers 4-0 a tu może być i game 7. Może lepiej żeby odpadli bo w 2 rundzie ich Rockets upokorzą. Są jak wypaleni. Podziwiam tych którzy uważają że bez Duranta ta drużyną sobie poradzi w przyszłym sezonie. Bez Duranta to oni będą w grupie drużyn która do końca będzie walczyła o playoff.

    0
  2. Jak mnie wqrwia to kwestionowanie każdego gwizdka przez GSW, te wieczne pretensje zabarwione poczuciem wyższości, kibice to samo, łapanie się za głowę z “Oh my God” na ustach, po 3+1 Williamsa teatralne zdjemowanie okularów i przekazywanie ich w stronę sędziów

    0
  3. Z jednej strony szkoda, że Mitchell w takim momencie miał słaby mecz, ale z drugiej przykład Dejma i zeszłorocznego choke’u w całej rundzie z Pels pokazuje, żeby tak łatwo nie skreślać graczy na tym poziomie.
    Oby i Spida za rok wrócił silniejszy.

    0
  4. Zadziwia mnie trochę ten optymizm, że Houston łatwo ogra GSW. Moim zdaniem GSW poziom zaangażowanie dostosowuje do przeciwnika, czy też swojego wyobrażenia o tym na ile jest on dla nich zagrożeniem. Nadal będą faworytem w meczu z Houston, sprężą sie na przeciwnika, który jest chyba największym rywalem dla nich w tej lidze i pewnie (niestety) wygrają.

    0
  5. Tak się zastanawiam czy wynik tegorocznych playoffów ma wpływ na decyzję KD o ewentualnym pozostaniu w GSW? Dla zawodnika zapewne fajnie byłoby zrobić threepeat i jeszcze 3 x MVP finals, ale potem co szukać 4 peat? Czy już nasycony będzie? Jak przegrają to 3peat nie a na kolejne długo by czekać… Taka dywagacja.

    0
    • Wątpie żeby wygrana czy przegrana miała dla niego jakiekolwiek znaczenie.LeBron też opuścił Heat po porażce.Poza tym formuła tego zespołu zdaje się byc wyczerpana.Przeciwnicy wiedzą już z czym się mierzą i potrafią dostosować się do ich stylu gry.Niektóre teamy sa zbudowane specjalnie pod konfrontację z nimi.Warriors już niczym nie zaskakują a dochodzi jeszcze masa pozaboiskowych spraw, frustracji, ego.Nawet gdyby Durant został, to przed Warriors sporo spraw do uporządkowania bo jako wieloletni płatnicy luxury tax musieliby płacić horrendalne kwoty.Ławka jest kiepska a będzie jeszcze gorzej, Green i Klay będą chcieli maxa.Dla Warriors to mogą być ostatnie promyki słońca.

      0
      • Czyli uważasz że jak Durant odejdzie to powinni iść całkiem w przebudowę? Fakt że za Duranta nie mają kogo dodać a Iguodala i Livingston są coraz gorsi więc z faworyta stali by się drużyną typu Thunder tj 1-2 runda play-off. Może powinni iść all-in i wymienić Klaya i Draymonda na młodych graczy i picki? Chyba że udałoby im się w miejsce Duranta podpisać na jakimś wyjątku Bojana Bogdanovicia (który dostanie na pewno finansowo lepsze oferty) to wtedy by mogli jeszcze sezon o coś powalczyć.

        0
  6. Zastanawiam nad zmiana na ławce. Kerr to raczej nie Pop, nie zbuduje tutaj ” kultury organizacji”.
    Talent w dalszym ciagu ponadprzecietny. Trochę “zatrzymany”.

    W tamtym roku wszyscy gonili GW a oni umykali i mylili trop. Obecnie nic, nuda.
    Walimy 3 jak wejda to wygrany, jak nie wejdą to jebał to pies.

    0