Jared Dudley z Brooklyn Nets i Jimmy Butler z Philadelphia 76ers przystąpią do meczu numer pięć playoffowej serii z kilkunastoma tysiącami dolarów na kontach mniej. Konkretna kwota to 25 tysięcy dolarów grzywny dla Dudleya oraz 15 tysięcy dolarów kary dla Butlera otrzymane od władz ligi za incydent z meczu numer cztery, w którym Sixers ostatecznie wygrali i objęli prowadzenie 3-1:
Jimmy Butler fined by NBA $15K for pushing Jared Dudley. Joel Embiid said he will pay Jimmy’s fine 👍🏼
Jared Dudley fined more, $25K for escalating situation
— John Clark (@JClarkNBCS) April 21, 2019
Kara ominęła Joela Embiida, który podczas całego zamieszania pomiędzy Dudleyem i Butlerem starał się nie uczestniczyć w zajściu – nawet pomimo swoich lekceważących przedmeczowych komentarzy w kierunku zawodnika Nets. Jak przyznał sam JoJo, jest on zbyt ważny dla swojej drużyny, aby wdawać się w przepychanki:
Po pierwsze, to ten koleś jest przecież nikim. Kiedy przeciwnicy próbują robić takie rzeczy, to można się domyśleć, że to prosta droga do szatni i zakończenie meczu. Jestem zbyt wartościowy dla tego zespołu i właśnie dlatego w ogóle nie zareagowałem.
Embiid zapowiedział, że zapłaci grzywnę za swojego kolegę z drużyny.
Mam nadzieję, że Toronto ukaże Embiida i spółkę za tą pychę na konferencjach prasowych, bo zachowują się jak małe dzieci.
Mam nadzieję, że młodociany SWAG Simmonsa i Embiida sprawi że rozniosą w pył drużynę prowadzoną przez kolesi którzy boją się własnego cienia, Leonarda i Lowry’ego.
Mam nadzieję, że będę miał kiedyś kolegę, który zapłaci za mnie taką karę, kiedy będę chciał dać komuś po ryju.
Nets to wiadomo, ale Sixers nigdzie w tym roku nie zajadą. Mimo to, podoba mi się ta seria.