Na początku kwietnia pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że szykujący się do wolnej agentury Kevin Durant na pewno nie zostanie w Golden State Warriors, a najpewniej w przyszłym sezonie zobaczymy go w koszulce New York Knicks – być może u boku Kyriego Irvinga. Te informacje poniekąd potwierdzały raporty Chrisa Haynesa z ESPN, który w marcu przekonywał, że KD jest już jedną nogą poza Oakland, dlatego po raz kolejny wokół przyszłości Duranta zrobiło się głośno i szumnie.
Sam zawodnik postanowił skomentować kolejne doniesienia na temat swojej wolnej agentury, jednocześnie sugerując, że w tym momencie ludzie zainteresowani koszykówką powinni mieć ciekawsze rzeczy do obserwowania:
Po prostu oglądaj mecz. Skup się na nim i nie doszukuj się innych rzeczy, ponieważ ta gra jest naprawdę piękna. Co niby miałbym teraz zrobić? Nie mogę nic podpisać. Mogę robić tylko to, co jest najważniejsze, czyli grać. Właśnie na tym trzeba się teraz skupiać – na grze. Ja wiem, że te wszystkie wymiany, wolne agencje i transfery to bardzo atrakcyjna część NBA, ale gramy naprawdę piękną koszykówkę, zwróćcie na to uwagę, bo to może zainspirować kilka osób.
Decydowanie o mojej przyszłości nie jest w tym momencie odpowiednie dla mojej drużyny, taka informacja zabrałaby całą uwagę z tego, jak gramy. Nie ma potrzeby, abym robił to w tej chwili i dlatego jeszcze nie zadecydowałem co zrobię.
Durant w lipcu zostanie wolnym agentem, jeżeli oficjalnie zrezygnuje ze swojej opcji zawodnika na kolejny sezon. Warriors mogą mu zaoferować pięcioletnią umowę o wartości 221 milionów dolarów, podczas gdy inne drużyny tylko czteroletni kontrakt za około 164 miliony.
Pierwszy !
Clippers zapraszają
Oj tam Kevin, tyle się już naczytałem gdzie to nie będziesz grał w przyszłym sezonie, że chyba tylko Ty jeden jeszcze wierzysz, że się nie zdecydowałeś ;)
Ja wiem co będzie.
Jeśli Warriors wygrają mistrzostwo w tym roku Durant odejdzie.
Jeśli Warriors przegrają mistrzostwo w tym roku Durant nie zostanie.
Ciasteczkowe Legacy jest już zbudowane.
Destination Clippers.Tylko Ballmer musi najpierw gdzies wysłać Psa Patricka,bo trzeba będzie do szatni Clippers zrobić dostawkę z kozetką i dyżurnym psychologiem dla Kevinka.
Mark My Words.
Czyli uważasz, że Golden State nie przechodzą Clippers w pierwszej rundzie? ;)