Indiana Pacers i Boston Celtics to jak na razie jedyna znana już para pierwszej rundy playoffów, nie wiemy jeszcze tylko gdzie rozpocznie się ta seria. Dopiero ostatnie dni fazy zasadniczej przesądzą o tym, która z tych drużyn zakończy rozgrywki na czwartym miejscu, zdobywając przewagę własnego parkietu, a w dużej mierze tę kwestę mogą rozstrzygnąć bezpośrednio między sobą. Przed nimi jeszcze dwa spotkania, podczas których będą mogli rozpocząć już przygotowania do playoffowego starcia, a przede wszystkim zapewnić sobie przewagę w postaci tie-breakera.
(45-30) Indiana @ (44-31) Boston 0:00
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Na miejscu Ainge’a nie waczylbym, gdyby Kyrie chcial odejsc. Ta druzyna ma tylu dobrych zawodników i pickow do wykorzystania, ze można ją zbudować lepiej bez takiego ‘pozeracza pilki’ jakim jest Uncle Drew. Chyba, ze Kyrie jest ugadany z Davisem, ze graja razem w Bostonie od nowego sezonu i Ainge nie ma tu nic do roboty;)
Hmm a czemu to jedyna znana para? Przecież obie ekipy mogą jeszcze teoretycznie przeskoczyć 76ers. Ja wiem, że to nie nastąpi ale jednak.
Sam sobie odpowiedziałeś ;)