Dniówka: Clippers mają najlepszy bilans w NBA od transferu Harrisa. Duży ścisk w wyścigu o playoffy na Wschodzie

Do końca sezonu zasadniczego zostały tylko dwa tygodnie. 10 drużyn ma już oficjalnie zagwarantowany awans do playoffów, na Wschodzie trwa jeszcze walka o ostatnie trzy miejsca, natomiast na Zachodzie mamy rywalizację o jak najlepsze rozstawienie, bo skład ósemki jest znany.

LA Clippers są jedną z drużyn, które już mogły świętować zapewnienie sobie awansu. A jeszcze zanim otworzyli szampana po meczu w Minneapolis, Doc Rivers przypomniał jak przed sezonem prawie nikt nie dawał im szans na playoffy. Było wiadomo, że są drużyną z głęboki składem i charakterem, która będzie walczyła, ale na tym silnym Zachodzie zespół bez gwiazd nie miał mieć większych szans na przebicie się do ósemki. Ale Clippers ponownie zaskoczyli i podobnie jak w drugiej części poprzedniego sezonu, spisywali się znacznie lepiej niż oczekiwano. Tylko, że historia tej drużyny jest jeszcze lepsza, bo w trakcie tego udanego sezonu przehandlowali swojego najlepszego zawodnika. Co więcej, w sumie przed trade deadline wymienili niemal połowę składu dodając sześciu zupełnie nowych graczy. To miało ich ostatecznie wypchnąć z wyścigu o playoffy i początkowo mogło się wydawać, że w tym kierunku zmierzają, kiedy byli 4-4 po pierwszych meczach od transferu Tobiasa Harrisa. Podkreślało się też wówczas, że bardziej opłaca im się zatrzymać pick w loterii (który teraz trafi do Celtics) niż szybko odpaść z gry w pierwszej rundzie. Ale oni przekonywali, że nie rezygnują z walki i to Clippers, a nie LeBron James będą grali w drugiej połowie kwietnia w Staples Center.