Dniówka: Pelicans chcą, żeby Lakers błagali o transfer. Ostatni mecz Conley’a w Memphis?

24
fot. Ringo Chiu / Newspix.pl

New Orleans Pelicans nie tylko walczą obecnie o uzyskanie jak najwyższej ceny za swojego gwiazdora, ale też o honor drużyn z mniejszych miast, które na dłuższą metę nie są w stanie rywalizować z siłą przyciągania rynków takich jak Los Angeles czy Nowego Jorku. Paul George, Kawhi Leonard i Anthony Davis – każdy z nich prosząc o wymianę chciał wylądować właśnie w LA. Indiana Pacers i San Antonio Spurs nie ugięli się i nie spełnili tych oczekiwań, znajdując innego partnera do wymiany. Pelicans też woleliby pójść podobną ścieżką zamiast oddać AD do Lakers, którzy historycznie zawsze przejmowali gwiazdy. I to właśnie może być największą przeszkodą dla Magica Johnsona i Roba Pelinki. Stąd też wzrastający w ekipie z LA pesymizm, że będą w stanie dogadać się z Pelicans.

Nie wiemy na ile wynika to z przekonania Pelicans, że dla zasady po prostu nie zamierzają wzmacniać Lakers, a na ile to tylko negocjacyjna taktyka, ale póki co – na niespełna trzy dni przed godziną zero – stawiają twarde warunki, według ostatnich doniesień Woja. Jeśli w ogóle Pelicans mają rozważyć opcję wysłania Davisa do drużyny LeBrona Jamesa, muszą nawet nie tyle co otrzymać bardzo wysoką cenę, ale wręcz zawyżoną. W przypadku handlowania z Lakers nie chodziłoby tylko o zyskanie dobrej wartości za swojego gwiazdora, ale jeszcze dodatkowej ceny za to, że godzą się na wymianę właśnie z nimi. Bo jeśli Pelicans mają im oddać Davisa, to ratując honor małych rynków, muszą widzieć Lakers niemal na kolanach błagających o ten transfer i zgadzających się na wszystkie warunki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

24 KOMENTARZE

  1. Lakers z klubu który mogł mieć kogo chciał stał się załosną imitacją potęgi. Teraz musza błagać i oddać cały skład za Davisa, który im się połamie i opuści pól sezonu. Niedługo dorzucą do oferty LeBrona i hale Staples Center.

    0
  2. Nie cenię Magica zbyt wysoko i zupełnie nie wiem jak on to będzie rozgrywał a jeśli te plotki są prawdziwe to właśnie powinien się całkowicie wycofać.
    Warto zwrócić uwagę, że Lakers latem nie będą mogli złożyć oferty za Davisa więc ich ofertę należny traktować jako “teraz albo nigdy” a nie – “poczekamy czy pojawi się coś lepszego latem”. Będąc sam na placu boju Ainge Tatuma nie położy na stole.

    0
        • Chyba coś źle liczysz.
          Kontrakty w 2019 po 01.07.
          Ingram – 7,2 mln
          Ball – 8,7 mln
          Kuzma – 2 mln
          Hart – 1,9 mln
          Bonga – 1,4 mln
          Wagner – 2,0 mln
          Michajluk – 1,4 mln
          RAZEM: 24,6 mln

          Davis ma 27 mln na 2019/20. Oczywiście Pelicans będą musieli mieć tyle slotów, ale to jest do zrobienia.

          Wszystko gra, tylko Lakers mogą się wyłożyć całkiem z głębi.

          0
    • Lakers się nie wycofają bo podpisali Lebrona i teraz ich perspektywa czasowa musi się zgrać z tą jego. A jego to tu i teraz, dlatego dla szansy zagrania o jeden, dwa czy trzy pierścienie bez wahania wpierdolą się w gówno na kolejne 10 lat po Lebronie:)

      0
  3. Im dłuzej myślę tym bardziej sądze, że Lakers nie zachowują się racjonalnie. James i Davis bez supportu to nie jest team na mistrza. Bez dodania jakiegoś Leonarda, Duranta, Irvinga czy Thompsona nie będzie żadnego runu po pierścień. To czemu zamiast dawać wszystko za Davisa nie popytać ile by chcieli za McColluma, Beala czy Griffina? Albo Gasola? (On to może za paczkę chipsów byłby dostępny). Dodać w lecie kogoś z FA i skład ma sens bo za ww zawodników nie trzeba by oddawać tyle co za AD. A ten i tak mógłby być dostępny 2020.

    0