Agent Thona Makera przekazał wiadomość managemenetowi Milwaukee Bucks, że jego klient chciałby, aby organizacja znalazła dla niego wymianę. Maker chce dla siebie większej roli w zespole, a według słów agenta, nie jest w stanie otrzymać jej w ekipie z Milwaukee.
W prowadzonych przez Mike’a Budenholzera Bucks rola dziesiątego numeru Draftu 2016 faktycznie spadła. Od 1 stycznia 21-latek zalicza na parkiecie jedynie 10 minut na mecz, trzykrotnie otrzymał status DNP i w ogóle nie pojawił się w grze. W poprzednim sezonie grając po 17 minut na mecz notował średnio 4,8 punktu i 3 zbiórki, jednak pod wodzą nowego trenera nie potrafi dla siebie wywalczyć miejsca w rotacji.
Organizacja zamierza wysłuchać ofert innych zespołów przed zbliżającym sie trade deadline, ale póki co ze strony Bucks wygląda to raczej jak sondowanie rynku – nie mają obowiązku wymieniać swojego młodego zawodnika, ale mogą być zainteresowani dodaniem jakiegoś istotnego assetu.
Pytanie, czy on faktycznie jest coś wart, bo coś kiedyś tam pokazał, ale w sumie niewiele i już nikt nie pamięta, czy to było naprawdę.
Jakiś role player na schodzącym kontrakcie i pick w drugiej rundzie to dla mnie win win sytuacja.Nie jestem fanem Makera ale warto go jeszcze sprawdzić a Bucks są realnym kandydatem do finałów i dodanie czegoś jeszcze może być kluczowe.