W rozgrywanym dzisiejszej nocy spotkaniu pomiędzy Indiana Pacers i Toronto Raptors, lider zespołu z Indianapolis – Victor Oladipo doznal groźnie wyglądającej kontuzji kolana i musiał zostać zniesiony z parkietu na noszach:
Badanie rezonansem magnetycznym zostanie przeprowadzone w najbliższych godzinach i będzie można wtedy określić stopień zaawansowania kontuzji, jednak łzy w oczach ubiegłorocznego MIP oraz fakt, że jeden z trenerów zasłonił kontuzjowane kolano ręcznikiem, aby ukryć uszkodzenie może mówić samo za siebie:
Injury update: After suffering a serious injury to his right knee, Victor Oladipo will have an MRI tomorrow and an update will be provided then.
— Indiana Pacers (@Pacers) January 24, 2019
Adrian Wojnarowski dotarł do informacji, według których w obozie Pacers panuje spora obawa o to, że w tym sezonie nie zobaczymy już Oladipo na parkiecie, a sam zawodnik będzie potrzebował operacji, która może wykluczyć go z gry na kilka ładnych miesięcy:
Preliminary exam has left Pacers with fear that Victor Oladipo has suffered a season-ending knee injury that will require surgery, league sources tell ESPN. He will undergo an MRI on Thursday.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) January 24, 2019
W bieżących rozgrywkach Oladipo rozegrał 35 spotkań. Jego statystyki w porównaniu do poprzedniego sezonu nieco osłabły – 19,2 punktów, 5,3 zbiórki, 5,2 asysty i tylko 34% trafionych rzutów za trzy, ale Pacers pod jego wodzą radzą sobie świetnie i z bilansem 32-15 znajdują się obecnie na trzecim miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej.
Victor Oladipo on injury: "I just slipped and knew it was serious. We'll see what tomorrow shows and go from there. My teammates stepped up earlier this season and everyone has the utmost confidence going forward."
— Ryan Wolstat (@WolstatSun) January 24, 2019
Ale lipa :-\
Dziwnie mi się klika serduszko przy takich informacjach:/
Kurde, fajny koleś, szkoda jego i drużyny. Fajna historia rodziła się w Indianie.
Kurde! Mam nadzieję że Vic wróci silniejszy jak PG. Niebo nad indianą granatowe. ?
Pytanie, czy decyzja o powrocie była słuszna…? Ale teraz można sobie gdybać. Szkoda chłopa.