Kajzerek: Nie wiesz, gdzie trafisz

5
Photo by Kevin Lee

Doświadczenia z Polskiej Ligi Koszykówki pozwoliły mi nieco lepiej zrozumieć, jak funkcjonuje amerykański koszykarz poza środowiskiem, w którym dorastał. To w koszykówce zjawisko, które zna się z autopsji, nie przeczytasz o tym masy artykułów. Jedynym poznanym przeze mnie graczem, który nie pasował do generalnych tendencji był Aaron Broussard – zawodnik Anwilu Włocławek, który trafił do Polski z całą swoją rodziną i wyróżniał się ogromną dojrzałością zarówno na, jak i poza parkietem.

Wyjątek potwierdzający regułę, która dla Amerykanów jest bardzo brutalna, bo najczęściej nie są gotowi na życie poza własną strefą komfortu. Przerażeni kulturą, przerażeni koniecznością załatwiania czegokolwiek samemu. Niektórzy nie są nawet do końca pewni, czy dobrze trzymają długopis. To smutne, ale nie do uniknięcia biorąc pod uwagę, że to właśnie Ameryka produkuje najwięcej koszykarzy. NBA i G-League nie pomieści wszystkich, dlatego pozostali szansy szukają w Polsce, Czechach, Ukrainie albo… Bahrajnie, Bejrucie czy Hondurasie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Pelicans nie powinni myśleć o handlowaniu Anthony’m Davisem
Następny artykułGoran Dragić poza grą przez najbliższe dwa miesiące

5 KOMENTARZE