Eric Gordon z Houston Rockets po jednej z ostatnich porażek przeciwko Utah Jazz wyładował swoje frustracje w rozmowie z Kelly’m Iko z The Athletic. Według EG Rakiety mają problem z nastawieniem do gry, które mocno zmieniło się od ostatniego sezonu:
Nie bawię się dobrze. Wcale nie jest dobrze. To wszystko jest wyjątkowo słabe. Nawet kiedy gram dobrze i mam niezłe momenty. Nie używamy naszych zawodników w odpowiedni sposób. Nie wiem, czy w ogóle mamy dobre nastawienie. Ostatni sezon był najlepszym, w jakim kiedykolwiek uczestniczyłem. Nie było żadnych złych chwil. Nawet jeżeli mieliśmy kiepski mecz, to nie przejmowaliśmy się, bo było wiadomo, że w kolejnym zmieciemy przeciwników z parkietu, nieważne z kim zagramy.
Na tym etapie sezonu Rockets mają zaledwie trzy spotkania przegrane mniej, niż przez całe poprzednie rozgrywki. To, że mogą nie powtórzyć ubiegłorocznego sukcesu było brane pod uwagę już po wakacyjnych roszadach kadrowych, ale chyba nikt nie przypuszczał, że w połowie grudnia będą w tabeli Konferencji Zachodniej znajdować się tylko przed Phoenix Suns.
To pewnie rak Carmelo zzera ich dusze
Może “dobry kolega” Chris Paul. On słynie z budowania dobrej atmosfery w drużynie;)
TAK, KARMELO POPSÓŁ NAM SZATNIE. TO SZYSKO PRZEZ NIEGO. NIE MORZEMY SIE POZBIERAĆ
ANONIM Z HJUSTON ROKEC