Flesz: Miami Heat są nagle nieistotni

7
fot. AP Photo

W piątek wysiadłem na centralnym, przedostałem się przez jego brutalistyczne konfiny pełne szpiegów, azjatów, gejów i mnie w witrynach. Wyszedłem na zatłoczone minus trzy, ludzie przyspieszyli nagle kroku jak w niemym filmie, z tym że Emilii Plater o osiemnastej w piątek z ciszą nic wspólnego nie ma.

Bo na przykład spod pałacu coraz głośniej, przez szlaczki tych przeważnie stojących w miejscu pojazdów, zaczęły dobiegać słowa “Idzie mój Pan” w schranz wersji, i zaraz po wyśpiewaniu tego czegoś, dziewczyna z czegoś co ma w nazwie religia moc (i kropka PL), zaczęła opowiadać ludziom goniącym na melanż, do rodziny, do Radomia, o swoim bólu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Spurs znowu przegrali -30. Seria Mavs. Niezadowolony Whiteside. Fultz zdiagnozowany
Następny artykułDniówka: LeBron za bardzo dominuje grę Lakers? Pierwsze 10 meczów Butlera w Philly

7 KOMENTARZE

  1. Co za wstęp, co za konkluzja!
    Mack odpowiedział już wcześniej na krytykę. Odpowiedział jak się odpowiada. Nie poprzez opowiadaną odpowiedź, a przez “robioną” odpowiedź.
    Po tej odpowiedzi czuje się tak dobrze, że kolejne opowiadania, nawet jak krótkie, mają cały czas pazur odpowiedzi.
    #newTheAnswer

    0
  2. Wreszcie doczekałem się tekstu Maćka o Miami. :)

    Zmiany są nieuniknione już drugi sezon, a jednak nadal ich nie ma.
    Wpływ na słaby początek mają z pewnością kontuzje. Heat już chyba z 10 meczów grają bez rozgrywającego. Do tego nadal nie gra Waiters, a James Johnson dopiero wrócił do gry. Kontuzje ograniczyły tez m.in. Tylera Johnsona.

    W playoffs na słabym Wschodzie powinni być, ale znów sie szykuje przeciętny sezon.

    0
  3. “Wyszedłem na zatłoczone minus trzy, ludzie przyspieszyli nagle kroku jak w niemym filmie, z tym że Emilii Plater o osiemnastej w piątek z ciszą nic wspólnego nie ma” – ladne, takie momemnty w tekscie o koszu, lubie to ;)

    Dzieki

    0