Dniówka: LeBron za bardzo dominuje grę Lakers? Pierwsze 10 meczów Butlera w Philly

Ten skład San Antonio Spurs od początku wyglądał podejrzanie, ale mają przecież dwóch All-NBA zawodników zeszłego sezonu i Gregga Popovicha, który zawsze potrafił znaleźć wartość nawet w graczach z końca ławki, dlatego to jak zwykle miało przełożyć się na dobry wynik. Ale coraz bardziej widać, że to już nie są ci sami Spurs, co przez poprzednie 20 lat. Zmienił się personel, odeszli ostatni gwiazdorzy tworzący ich mistrzowskie drużyny i zmienił się charakter zespołu. Spurs, których dotychczas znaliśmy nie tylko grali w obronie, ale też nie pozwoliliby sobie na kolejne tak kompromitujące występy. Każdemu może zdarzyć się słabszy moment, gorszy mecz, ale aż trzy porażki różnicą ponad 30 punktów i to w ciągu jednego tygodnia? Poprzednią drużyną, która tego dokonała byli Portland Trail Blazers Zacha Randolpha i Dariusa Milesa z sezonu 2005/06, zakończonego przez nich dorobkiem zaledwie 21 wygranych. Teraz Spurs właśnie przeciwko Blazers na chwilę rozkręcili swój atak, co mogło dawać nadzieję na przełamanie, ale okazało się, że to tylko fluke. To już trzy porażki w czterech meczach łączną różnicą aż 104 punktów i jest to prawdopodobnie największy kryzys w San Antonio od czasu wyboru w drafcie Tima Duncana. To nadal zespół Popovicha, więc jeszcze nikt nie będzie ich przekreślał, ale wygląda to coraz bardziej niepokojąco.

Trzeba też zwrócić uwagę, że zaliczają te bolesne porażki akurat w trakcie serii spotkań z drużynami, z którymi prowadzą bezpośrednią rywalizację o pierwszą ósemkę tego zapchanego Zachodu, co dodatkowo pogarsza ich sytuację. Ale przynajmniej teraz nie mają czasu na rozpamiętywanie blowoutu w Salt Lake City, bo już dzisiaj zagrają w Los Angeles. A jako, że Pop zdjął swoich starterów już po czterech minutach trzeciej kwarty, powinni mieć wystarczająco sił, żeby dzisiaj odpowiedzieć znacznie lepszym występem. Przed nimi dwa kolejne mecze przeciwko Lakers, których pokonali dwukrotnie w październiku, kiedy zaczęli sezon 6-2. Od tamtego czasu mają bilans 5-11, znajdując się w gronie drużyn tankujących z czwartym najgorszym w całej lidze wskaźnikiem NetRtg (-7.5).