Markelle’a Fultza kłopotów z barkiem ciąg dalszy

12

Markelle Fultz za namową swojego agenta postanowił umówić się na wizytę u niezależnego lekarza specjalisty, który pod kątem medycznym oceni stan jego barku – to doniesienia Davida Aldridge’a i Shamsa Charanii z The Athletic:

Wizyta ma się odbyć w Nowym Jorku na początku przyszłego tygodnia, a według doniesień dziennikarzy pierwszy numer ubiegłorocznego Draftu do tego momentu nie będzie brał udziału w treningach drużyny, ani oczywiście nie wystąpi w żadnym ligowym spotkaniu.

Po tym jak Fultz stracił praktycznie cały rookie sezon z powodu kłopotów z barkiem, wydawało się, że po wakacjach wróci już w pełni wyleczony ze swoich tajemniczych dolegliwości. Jak na razie 20-latek nadal ma problemy ze skutecznością z gry, a na dodatek kilka tygodni temu rozstał się ze swoim trenerem od rzutu.

Nawet pomimo kłopotów z trafianiem do kosza, Fultz w początkowych meczach sezonu występował w pierwszej piątce Sixers i dopiero przeprowadzka Jimmy’ego Butlera do Filadelfii sprawiła, że trener Brett Brown posadził go na ławce rezerwowych – w poniedziałkowym zwycięstwie nad Phoenix Suns Fultz spędził na parkiecie jedynie siedem minut.

Poprzedni artykułCharlotte Hornets zainteresowani Bradley’em Bealem
Następny artykułWake-Up: Wizards nie podziękowali Gortatowi. Game-winner Danny’ego Greena. Blazers #1 Zachodu

12 KOMENTARZE

      • Kontuzji której nie widać, porównanie z Royem trochę nie na miejscu, a Rose tez nie miał jakiegoś super rzutu kiedy zostal MVP, ale pod kosz wchodził jak nikt inny. Simmons też nie ma rzutu a jakoś sobie radzi, ten człowiek ma coś z głową i ja mu bardzo współczuje, ale jest numerem jeden draftu w najlepszej lidze świata zarabiając miliony dolarów – jest bustem. Złym wyborem.

        Tak witamin też nie widać i tak odnosząc się to dyskusji z zeszłego sezonu jeżeli ma depresję to też jest bustem. Ale szczerze mam nadzieje że się odbije od dna, byłem pewien że już w tym sezonie to zrobi i bardzo mu kibicuje.

        0
        • Ten człowiek ma dopiero 20 lat. Chlopak jeszcze, nawet nie mężczyzna, w Stanach piwa nie kupi legalnie. A do tego właśnie presję NBA, nie tylko łatwe miliony w kieszeni.

          Nie wiemy czy ma depresję czy inne problemy (imo z pewnością siebie bardziej, ze stresem, presją) ale dla mnie “bust”, czy “zly wybór” to tak samo wina 76ers, bo od początku było wiadomo, że on i Simmons nie będą się maksymalizować umiejętnościami. To samo robili z Noelem i Okaforem przy Embiidzie. A mogli brać Tatuma. Źle wybrali i nie potrafią chłopaka wdrożyć.

          0
          • do NBA raczej nikogo w wieku 30 lat nie wybierają,
            nie chcę tu jechać człowieka Fultza, tylko wybór nr 1 Fultza, oczywiście że wina wybierającego, jeżeli już kogokolwiek, chociaż akurat w tym przypadku to była oczywista jedynka :) w ogóle dziwna akcja, ale może jeszcze skończy się jak w dobrej bajce

            0
    • Absolutnie się nie zgadzam. Za wcześnie. “Bustem” jest póki co sztab Filadelfii za to co z nim robi. Na tak wysokim poziomie ciągle mieć kłopot z ta samą kontuzją? Pchanie go do pierwszej piątki i podkopywanie mentalne, wymuszanie zmiany rzutu? Chlopak ma 20 lat, to dzieciak jeszcze, a wystarczy raz go obejrzeć, żeby zobaczyć, że ma talent i warunki, żeby być grajkiem. Raz niech się w końcu wyleczy, dwa to są problemy z głową, pewnością siebie i to aż prosi się o zmianę otoczenia. Oladipo w końcu wystrzelił w Indianie, wystrzeli i Fultz jeśli znajdzie swoje miejsce. Sam najpierw cisnąłem chłopaka, że tak sie pogubił, ale teraz mi go zwyczajnie szkoda. Ma dobre 10-15 lat grania przed sobą. IMO powinien był trafić do Wolves i za 2-3 lata byłoby super kombo z Townsem.

      #FreeMakrela

      0
      • Moim zdaniem problem jest z Fultzem i jego głową i jego chujowym agentem bo nazwać tego inaczej już nie można. Nie można za każdym razem obwiniać drużyny skoro gość był badany przez wielu specjalistów i każdy mówi, że z barkiem jest wszystko ok. Sam 6.11 Fultz pytany o bark w wywiadzie mówi, że jest wszystko zajebiście i nic go nie boli. Kwestia rzekomej kontuzji została obalona przez multum artykułów w zeszłym roku. Zresztą pytany o to, nie jest w stanie odpowiedzieć co i kiedy właściwie się stało. Pytają go też o jego korzystanie z social mediów, mówi że w sezonie nie korzysta mimo, że regularnie reetwetuje jakieś bzdury typu “you can trust no one” np. dzień po tym jak przestał wychodzić w s5.

        Potem akcja z zakończeniem współpracy z Drew Hanlenem. Czy zrobili ogromny progres przez lato? Nie. Ale małe kroki do przodu były robione. Wystarczy zobaczyć jego rzuty wolne w preseason czy na początku sezonu a to co się dzieje teraz.

        Drużyna go wspiera, całe miasto go wspiera a on bez konsultacji z drużyną czy trenerem zasłania się agentem i odwala taki numer. Agent ten już nie pierwszy raz pokazał, że numer 1 draftu to zbyt duży temat dla niego bo jak problem barku się pojawił to najpierw wypuścił do mediów informacje niż wyciągali mu z tego barku jakiś płyn żeby kilka dni później ogarnąć jednak, że jakiś płyn był wstrzykiwany do tego barku. Do tego co najśmieszniejsze tego samego dnia, w którym jego agent oznajmią że do czasu konsultacji nie będzie grał ani trenował pojawia się na treningu.

        Wrzucanie do pierwszej piątki jest tematem do dyskusji. Z jednej strony to może rzeczywiście jest to wrzucanie za dużej presji na dzieciaka. Z drugiej strony rozumiem, że trener wiedząc że ma za sobą przepracowany pełny offseason, w którym starał się naprawić ten rzut z jednym z topowych trenerów uznał, że trzeba mu dać duże minuty i pokazać, że wszyscy w niego wierzą. Czy była to dobra decyzja? Nie, ale moim zdaniem warto było zaryzykować.
        Mimo wszystko przez prawie 20meczów sezonu dostawał minuty, na które tak naprawdę nie zasługiwał a na ławce siedział McConnell, który kończył sezon w s5 Potem moim zdaniem jak gwiazdka z nieba spadł trade Butlera, który odciągnał od niego uwagę i pozwolił mu na spokojnie wrócić na ławkę. Do tego trener tak ustawiał lineupy, żeby grał jak najwięcej na piłce. Jak wchodził to schodzili Simmons z Butlerem a nawet jak wracali i Fultz był jeszcze na boisku to Simmons grał PF. I teraz nagle, po jednej połowie, w której był po prostu słaby i Brown zdecydował sie wpuścić McConnella mamy kolejny cyrk z Fultzem.

        Uważam, że w tym sezonie 76ers zrobili wszystko co możliwe żeby mu pomóc. Fultza ewidentnie cała ta sytuacja przerosła a jego najbliższe otoczenie zamiast mu pomagać tylko utrudnia.

        0
        • Prawie wszystko poza tym cyrkiem z graniem nim w pierwszej piątce, a to istotne. Nie ważne, że przepracował off-season, bo sportowo nie było argumentów, żeby występował zamiast Reddicka. Maciek ciśnie ich za to od preseason.

          Ale poza tym pełna racja, że tak samo należy skrytykować najbliższe otoczenie zawodnika, trenerów indywidualnych i agenta szczególnie. Te “popisy” przy rzutach wolnych to jest tragikomedia..

          0
          • Sportowo nie było argumentów żeby w ogóle grał minuty. Przypominam, ze w dużej mierze dzięki McConnellowi urwali jeden mecz Celtics. Rozumiem argument o presji stwarzanej przez s5 ale z perspektywy czasu i tak by to nic nie zmieniło. Niezależnie od tego czy w s5 czy z ławki i tak traci minuty na rzecz gościa, który nie był nawet w drafcie wybrany. Jest nr 1 draftu, którego rzuty wolne viralowo krążą po internecie. Myśle, ze generuje to presję duzo większa niż ten epizod w s5.

            Colangelo wybrał gościa, który rzucał ponad 40% za 3 przy dużej próbce a dostał

            0
          • Sportowo nie było argumentów żeby w ogóle grał minuty. Przypominam, ze w dużej mierze dzięki McConnellowi urwali jeden mecz Celtics. Rozumiem argument o presji stwarzanej przez s5 ale z perspektywy czasu i tak by to nic nie zmieniło. Niezależnie od tego czy w s5 czy z ławki i tak traci minuty na rzecz gościa, który nie był nawet w drafcie wybrany. Jest nr 1 draftu, którego rzuty wolne viralowo krążą po internecie. Myśle, ze generuje to presję duzo większa niż ten epizod w s5.

            Colangelo wybrał gościa, który rzucał ponad 40% za 3 przy dużej próbce. Wiele rzeczy można mu zarzucać ale akurat obwinianie go o ten wybór jest niesprawiedliwie. Nie mógł przewidzieć, ze wpadnie na genialny pomysł żeby zmieniać cały rzut. Zreszta po samym tradzie to Boston był krytykowany.

            0
  1. 76ers tyle talentu mają, że traktują go hurtowo i trochę tych graczy jest spisanych na straty jak butelki przy produkcji piwa. Niestety. Wcześniej zniszczyli Okafora, teraz Fultza. Dobrze, że Embiid z Simmonsem sobie radzą. Phila ma 50% skuteczności w tych topowych wyborach. Chyba, że kogoś pominąłem. Chłopak miał kiedyś dużo pewności siebie. Chciał być MVP po pierwszym sezonie. Teraz boi się rzucać. Może to Ainge go zepsuł tym, że wykorzystał go jako swoją gierkę, by wybrać Tatuma… bo już wtedy coś zaczęło się z nim dziać.
    Wytransferować do Suns, żeby go wyleczyli!

    0