Sacramento Kings zaliczają zaskakująco udany początek sezonu, jednak jeżeli wierzyć doniesieniom Chrisa Haynesa z Yahoo! Sports w organizacji narasta coraz większe napięcie pomiędzy trenerem Davidem Joergerem, a managementem:
Yahoo Sources: There’s growing discord between Sacramento Kings and Dave Joerger that could eventually lead to change. https://t.co/THzErzZt8D
— Chris Haynes (@ChrisBHaynes) November 18, 2018
Według Haynesa, organizacja nie jest zadowolona ze sposobu w jaki Joerger korzysta z niektórych młodych zawodników – Vlade Divac i spółka uważają, że ten sezon powinien posłużyć trenerowi na ogrywanie najmłodszych graczy, aby mogli zyskać jak najwięcej doświadczenia. Management Kings pragnie budować drużynę, którego trzonem mają być De’Aaron Fox, Harry Giles, Marvin Bagley III oraz Skal Labissiere.
Tymczasem Joerger wciąż ogranicza minuty każdego z nich oprócz drugoroczniaka Foxa. Bagley wybrany z numerem drugim w tegorocznym Drafcie gra średnio tylko niecałe 23 minuty, pomimo tego, że radzi sobie całkiem nieźle, a jego statystyki per-36 to 18,9 punktów i 8,7 zbiórki. Giles i Labissiere grają jeszcze mniejsze minuty – odpowiednio 10 i 5,6 na mecz, ponieważ trener ustawił się w tym momencie w opcji “win now” i woli korzystać z weteranów. Beneficjentem całej sytuacji jest w tym przypadku chociażby 30-letni Nemanja Bjelica, który wyszedł w pierwszej piątce każdego z szesnastu dotychczasowych meczów Kings.
Sacramento to stan umysłu :)
W Sacramento nie możesz chcieć wygrywać.
Tu się buduje kulturę przegrywania a Joergerowi się coś pojebało i chce mieć na koniec meczu więcej punktów niż przeciwnik.
Fred Hoiberg zatrudnię od zaraz
Gorsi niż Knicks, to naprawdę osiągnięcie.
Czy ktoś mi to może na głos przeczytać, bo czytałem trzy razy i nie rozumiem.
menedżment do Jorgera: Czy my Cię zatrudniliśmy żebyś sobie zrobił lepszy bilans trenerski, czy żebyś grał młodymi i niedoświadczonymi grajkami po 40 minut na mecz? Hę?”
Tak było. Słowo w słowo