Flesz: Jest jeszcze wcześnie, ale…

12
fot. newspix.pl

Powiedzieć, że jest jeszcze wcześnie, to jak nic nie powiedzieć. Za nami dopiero pierwszy tydzień sezonu, i chyba tylko to, że wysokie tempo spotkań z 48-minutowych meczów robi 60-cio, zdecydowało że postanowiłem kilka kwestii poprzesuwać w lewo na windę w górę albo w prawo, wprost do zlotu prowadzącego do dziewiątego kręgu piekła Dantego, gdzie drużyny i gracze cierpieć będą zatopieni w lodowym jeziorze.

Więc…

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Wielki mecz i 50 punktów Blake’a Griffina
Następny artykułDniówka: Bardzo obiecujący start debiutantów

12 KOMENTARZE

  1. I wouldn’t pay much attention to Danny Green contract Year because he was always giving his best, especially in defense . In Toronto the play is faster, and the ball moves quicker which seems to suit him much better.

    From season 15/16 the arrival of LaMarcus and then arrival of Gasol slow down the game which had a big affect on Green’s play. Green had more responsibility in defense which made a bad impact on his offensive statistics.
    https://www.basketball-reference.com/players/g/greenda02.html

    It’s a real shame that Buford decided to get rid of Green instead of disastrous contract/game of Mill$. I suppose that Spurs preferred someone smart, clever and responsible in locker room and we all know that Green is not that clever…

    0