Podczas ubiegłorocznych wakacji Paul George miał być jednym z najgorętszych nazwisk wolnej agentury. Jednak 1 lipca Indiana Pacers wytransferowali go do Oklahoma City Thunder i tym samym ucięte zostały spekulacje o dołączeniu PG do Houston Rockets, Boston Celtics, czy Los Angeles Lakers. Sam zainteresowany przyznał w ostatniej rozmowie z Marcem J. Spearsem z Undefeated, że gdyby nie wymiana, to najprawdopodobniej podpisałby kontrakt z Jeziorowcami:
Chciałem wrócić do swojego rodzinnego miasta. Taka miała być moja decyzja – występować w koszulce Lakers. Gdyby moja wymiana się nie przydarzyła, to biegałbym teraz po parkiecie w LA jako Jeziorowiec.
George rok później cały czas jest zawodnikiem Grzmotów, pomimo tego, że wielu komentatorów nazywało grę dla Thunder “krótkim epizodem” w karierze zawodnika – po podjęciu opcji gracza przed rokiem, George ponownie został wolnym agentem w te wakacje. Na początku lipca PG13 dogadał się ze swoją drużyną w sprawie 4-letniej umowy za 137 milionów dolarów i od tego momentu ciężko doszukać się spekulacji o tym, że mógłby wspólnie z LeBronej Jamesem stworzyć w Los Angeles super – drużynę.
Ale gada wciąż o Lakers czyli coś mu tam w głowie siedzi. Minie kolejny rok i różnie może być ?
i tak Cię nienawidzę dzordz, Lakernation również, albowiem zdrajca z Ciebie dzordz i rednek. elo