Typy na sezon 2018/19: Washington Wizards

10
fot. AP Photo

2017/18: 43-39
Trener: Scott Brooks (od 2016/17)

Przyszli: Dwight Howard ($10.9/2, z Hornets via Nets), Austin Rivers (wymiana z Clippers), Jeff Green ($2.4/1), Thomas Bryant (przejęty z waivers od Lakers), Troy Brown Jr. (#15 draftu)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

    • Ale “Brad Beal cudownie odgrywa ofiarę gwałtu” było słabe… Tak dla równowagi.

      Co do Wizards to IMO Wall jest fatalnym liderem i zespół nie ruszy póki on nie wydorośleje. Jego wypowiedzi, język ciała na boisku etc przypominają wciąż zadufanego nastolatka.

      0
        • Otóż to. Zazdrość wobec Reggiego Jacksona, ostatnio gadał, że jest dorosły to może imprezować ile chce. Na obóz stawił się zapuszczony. Kiedyś rozbawił mnie jak przyznał, że nie jest gotów na stały związek, bo w każdym mieście ma inną pannę i nie będzie wierny żadnej.

          Na parkiecie bardzo rzadko cieszy się z udanych zagrań kolegów (częściej spuszcza głowę albo ramiona jak komuś się nie uda), a już szczytem frajerstwa jest jego prężenie mięśni i celebracje po and-one w sytuacji kiedy jego drużyna przegrywa kilkunastoma punktami. To się nagminnie zdarzało.

          Oglądałem Wizards regularnie przez kilka lat z rzędu z sentymentu dla Gortata, Polaka w NBA, ale Walla nie polubiłem ani trochę (miał tylko jedna pozytywną historię w tym czasie, kiedy zaprzyjaźnił się z chorą dziewczynką, Mayą). I Gortat miał dużo racji, że Wall odpuszcza w obronie i źle switchuje. Nie pociągnie wózka sam, ale pewnie ciągle myśli, że może. Najlepiej jako właśnie samiec alfa. Ja już jednak tych prób nie będę oglądał, choć życzę mu szczerze powodzenia.

          0
  1. W konferencji zachodniej Wizards nie weszliby do play-offów. Jakby nie weszli do play-offów, to może management poszedłby po rozum do głowy i próbowałby coś z tym zespołem zrobić.

    Niestety, Waszyngton gra na wschodzie, gdzie mogą przez następne kilka lat odpadać w drugiej rundzie PO i klepać się po plecach wciąż wmawiając sobie, że są lepsi niż Boston.

    Przez ostatnie kilka lat mogli co najmniej raz zagrać w finałach konferencji. Teraz jest już raczej za późno.

    0