Pierwszego października to ostateczny termin przyjęcia oferty kwalifikacyjnej przez zastrzeżonego wolnego agenta, o ile drużyna nie przedłuży tego terminu, dlatego wydawało się, że najpóźniej w tym momencie zakończy się sprawa pozostającego wciąż bez kontraktu Patricka McCaw. Ale 22-letni guard odrzucił ofertę Golden State Warriors.
Jego oferta kwalifikacyjna wynosiła $1.7mln, jednak nie tylko nie zdecydował się jej przyjąć, zrezygnował także z innej propozycji Warriors – dwuletniej umowy za $5.2mln (drugi rok niegwarantowany).
It’s actually a two-year deal paying about $5 million and the second year is not guaranteed, a source said. https://t.co/YkrY0U6KM9
— Marc J. Spears (@MarcJSpearsESPN) October 2, 2018
Taka umowa zapewniłaby mu nieco większe pieniądze, a po jej zakończeniu mógłby wreszcie stać się niezastrzeżonym wolnym agentem w 2020. Warto pamiętać, że McCaw ma za sobą dopiero dwa lata gry w NBA, dlatego gdyby podpisał roczną ofertę kwalifikacyjną, w przyszłe wakacje ponownie miałby status zastrzeżonego. Ale najwidoczniej nadal liczy na coś jeszcze lepszego. Tylko kto mu to zaproponuje? Może też chce się wyrwać z Oakland, mając nadzieję na większą rolę w innej drużynie. Choć akurat przy braku głębi Warriors na obwodzie, wydaje się, że miałby szasnę wywalczyć spore minuty, a gra w mistrzowskiej drużynie tylko podbiłaby jego przyszłą wartość na rynku. W poprzednim sezonie grał średnio 16.9 minut w 57 meczach, spisując się gorzej niż w swoich debiutanckich rozgrywkach.
Tak więc nic się nie zmienia, ale sytuacja staję się coraz dziwniejsza, podczas gdy McCaw nadal czeka, pozostając zastrzeżonym wolnym agentem.
