Jimmy Butler chciałby trafić do Nowego Jorku lub Los Angeles, ale w tym przypadku ostatnie słowo należy do Timberwolves, dlatego nie powinno dziwić, że organizacja z Minnesoty szuka najlepszego dealu dla siebie, a niekoniecznie dla swojego gwiazdora. Podczas poniedziałkowego media day Tom Thibodeau wydawał się być nieco bardziej otwarty na wymianę Butlera, niż jeszcze przed kilkoma dniami:
Nie zamierzamy wykonać złego ruchu. Jeżeli to będzie dobry układ, to jak najbardziej jesteśmy zainteresowani.
Thibodeau zaznaczył jednocześnie, że jeżeli Timberwolves nie uda się znaleźć wymiany dla zawodnika do przyszłego tygodnia, to będzie on musiał ponownie dołączyć do klubu – Butler otrzymał pozwolenie na opuszczenie media day i początku obozu treningowego.
Według najnowszych doniesień pozyskaniem Butlera jest już zainteresowane kilka drużyn: Brooklyn Nets, Detroit Pistons, Houston Rockets, Los Angeles Clippers, Philadelphia 76ers, Portland Trail Blazers oraz Sacramento Kings, jednak Adrian Wojnarowski podaje informacje jakoby najbardziej aktywnie działają w tej sprawie Miami Heat, którzy chcieliby pozyskać zawodnika Wolves nawet bez zapewnienia o tym, że będzie chciał związać się z klubem na dłużej.
Tylko po co Wolves Whiteside jak mają Kata?
Mogą grać obok siebie, a Gibsona przesunąć na ławkę
Blazers powinni wysłać McColluma i po sprawie.