Do tanga trzeba dwojga. Jimmy Butler zażądał wymiany, ale Minnesota Timberwolves wcale nie są skłonni oddać jednego ze swoich najlepszych zawodników. Według doniesień Adriana Wojnarowskiego z ESPN wszystkie drużyny, które kontaktują się z Wolves w sprawie Butlera są odsyłane z kwitkiem – Wilki nie chcą wysłuchiwać żadnych ofert za swojego gwiazdora:
Story filed to ESPN: Rival executives lobbing calls to Minnesota’s front office on possibility of trading for Jimmy Butler are getting inquires shut down. Minnesota is telling teams that Butler’s an elite player and franchise intends to keep him.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) September 21, 2018
Według najnowszych raportów, które pojawiły się już po ogłoszeniu decyzji Butlera, Tom Thibodeau nie zamierza rozważać opcji wymiany swojego zawodnika.
Butler przedstawił Wolves listę trzech drużyn, do których chciałby trafić – to drużyny, z którymi zawodnik będzie chciał związać się na dłużej podczas swojej przyszłorocznej wolnej agentury. Choć według Jona Krawczynskiego z The Athletic nie wszystkie zainteresowane drużyny potrzebują zapewnienia, że Butler zostanie w klubie przez kolejne lata:
In canvassing the league, there are a number of teams interested in Jimmy Butler. Not all of them would need assurances that Butler will sign long-term. Still unsure if Thibs will change stance and start engaging in trade talks.
— Jon Krawczynski (@JonKrawczynski) September 20, 2018
Na szczycie listy skrzydłowego ekipy z Minneapolis znajdują się Los Angeles Clippers, natomiast na kolejnych miejscach znalazły się dwie drużyny z Nowego Jorku: Brooklyn Nets i New York Knicks.
Jeszcze niedawno miałem nadzieję, że coś z tej Minnesoty jednak będzie, ale w tym tempie to zaraz od nowa z przebudową ruszą.