Miami Heat i San Antonio Spurs odpowiedzieli po dotkliwej porażce w pierwszym meczu i spisywali się znacznie lepiej, ale tylko ekipie z Miami udało się doprowadzić do remisu w serii. Poprowadził ich Dwyane Wade. Grał jak za swoich najlepszych czasów, przypominając, że playoffy to czas weteranów. Spurs walczyli w Oakland, jednak na koniec nie mieli odpowiedzi na gorących na dystansie gospodarzy.
Miami @ Philadelphia 113:103 (1-1)
San Antonio @ Golden State 101:116 (0-2)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A to widzieliście? https://twitter.com/kosmazatorski/status/985966278614675456
Trochę śmiesznie, ale z drugiej strony próg wejścia w nożnej i koszu jest niższy niż w ręcznej czy siatce, zaczynając od potrzebnej techniki, poprzez skład osobowy, na infrastrukturze kończąc. Siatkówka jest najbardziej wymagającą na wejściu, musisz mieć technikę, 2 na 2 nie pograsz, a jakbyś chciał, to już musisz w siatkę być niezły, żeby ogarnąć odbiór, wystawę i zagranie w dwie osoby. Najgorzej jest też z dostępnością infrastruktury, musisz mieć salę wynajętą, na podwórku raczej nie pograsz.
K… Durant i Thompson to jakieś luftwaffe, Iguodala grał na koksie, a Green to debil
“Green to debil” – z takimi komentarzami to sobie idź na wp.pl
Green to debil
również pozdrawiam
Co ci zrobił Danny Green?
Znów był niższy od Duranta…
Chyba chodziło o drugiego Greena :)
Geralda? Houston gra jutro :)
Jeff Green i comeback Cavs.
Co ?? Będzie jakiś mecz w Houston ??
@SikoR
Każdy siódmy jest w Houston.
Boże, co roku to samo. Nigdy się nie nauczycie?
A co, jeśli Houston skończy wszystkie serie w co najwyżej sześć gier? Nie będzie siódmego meczu w Houston? Żal i pożoga…
JaMychal? Grizzlies juz odpadli…
Boxing out playoff style.
Podobał mi się Rudy Gay w tym meczu, był agresywny, wybijał piłkę Durantowi w koźle, nurkował po bezpańskie. Aldridge był kozacki.
Thompson jak dalej w tej serii będzie widział przed sobą o głowę niższych Millsa i Forbesa to skończy ze średnią 30 ppg.
Stary człowiek i może.. :-)
Wszyscy wiedzieli, że Wade zagra takim mecz w playoffach i oczywiście zagrał :)
Musi tylko to powtórzyć trzy razy i Heat będą w drugiej rundzie :D
Na marginesie, to na espn+ Kobe ma swój program, w którym analizuje grę poszczególnych graczy. W drugim odc. jest o DeRozanie z pierwszego meczu z Wiz, na reddicie jest lina (też ktoś tam wrzucił pierwszy odc., w którym Kobe analizował swoją grę w WCF z Denver):
https://www.reddit.com/r/nba/comments/8csctd/video_kobe_bryants_detail_episode_2_demar_derozan/
dziękuję za link
Spurs pokazali, że mogą się postawić w tej serii.Przez pewien moment gdy grali dwoma wysokimi Gasol-Aldridge, Warriors nie za bardzo wiedzieli co robić.GSW mają też duży problem ze spacingiem pod nieobecność Curry’ego i Pop starał się to wykorzystywać oddając rzuty za 3 Greenowi i Iguodali ale dziś Iggy miał pod tym względem wybitną jak na siebie dyspozycję i to też trzymało Warriors blisko w pierwszej połowie.Mimo wszystko jeśli SAS wejdą na mecze u siebie z podobną energią i agresją co dziś to ta seria ma szanse potrwać dłużej, zwłaszcza że GSW niespecjalnie lubi grać w AT&T Center.Zdecydowanie lepsze krycie i walka na tablicach, świetna dyspozycja Lamarcusa plus nieźli Gay, Mills i Ginobili.
Myślę, że nie ma co hajpować Spurs.
Z całym szacunkiem, ale San Antonio ma tylko momenty.
Może będzie 4-1, przy dobrym układzie.