Flesz: Sztuka nieprzereagowania

20
fot. AP Photo
fot. AP Photo

192 minuty play-offów za nami i raz jeszcze odrabiać będziemy teraz lekcje z nieprzereagowania na wydarzenia z pierwszych spotkań.

Tym bardziej, że parytet osiągnięty w minionym sezonie regularnym powinien dać nam w tych play-offach rekordową ilość meczów nr 7.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

20 KOMENTARZE

  1. Kilka spostrzeżeń z meczu GSW-SAS:

    1.) Bardzo dobra współpraca Duranta z McGee :)
    2.) Obrona GSW na bardzo wysokim poziomie od początku. Zbiórki w obronie miodzio (oddane tylko 3).
    3.) Ciekawe ustawienie na początku 2 kwarty (Green-Livingston-Cook-West-Thompson), które jednak przegrało swoje minuty.
    4.) Brak koncentracji na początku 2 połowy… Gay rzucił parę łatwych punktów.
    5.) Thompson i Durant udźwignęli w tym meczu pozycję lidera. Thompson w Playoffach często zawodził, a wczoraj pokazał jedynie dobrą grę w ataku i elitarną w obronie.
    6.) White ma wysokie czoło

    0
  2. Zaangażowanie Spurs w grę było żartem, Pop też nie pomógł (co do cholery miało dać ustawianie Bertansa przeciwko Livingstonowi?). Na deskach przegrali 51-30, tylko 3 razy zebrali piłkę w ataku (to nieco underrated rzecz, jak Warriors przez cały sezon dobrze zbierają w obronie). Teraz pewnie Rudy Gay wskoczy do piątki, Spurs spróbują zwolnić tempo gry i może będą grać wyżej w ustawieniach Gasol/Aldridge. Jest jeszcze potencjał zrobić z tego serię, ten mecz był nadzwyczajnie dobry dla Golden State i nadzwyczajnie słaby dla San Antonio.

    0
  3. Nie rozumiem, czemu Maciek tak broni tych Spurs, kiedy praktycznie nic za nimi nie przemawia. Nawet przewaga trenerska Popa nad Kerrem nie jest aż tak kluczowa, kiedy różnica w talencie obu drużyn jest tak ogromna.
    Poza tym sorry, analogia do zeszłorocznej serii z Houston jest dla mnie nietrafiona, bo tamci Spurs mieli takiego jednego zawodnika, który nie tylko wznosił ich na poziom elitarnej drużyny, ale również w PO grał swoją najlepszą koszykówkę w życiu. A teraz? Kawhi nawet nie jest na ławce przy swojej drużynie.

    0
  4. już nadchodzi ciemna moc, kłębowisko żmij, bagno odchodów, kopiących po jajnikach, genetycznie zmodyfikowanych gmo, zdrajców rodu i krwi
    IMPERIUM ZŁA

    Spurs bez Leonarda
    Orleans bez Cousinsa na razie … zaraz tomograf Davisa …
    Blazers bez Harklessa na razie … zaraz Nurkić?
    Rockets bez Moute na razie … a dojdzie Paul? Gordon? Anderson?

    dzień jak codzień play-offs każdy rok jak poprzedni
    ZŁO ZAWSZE TRIUMFUJE
    bo przecież Ćpuszka Pindeczka Mindeczka zaraz bedzie zdrowa
    ZEBY RZUCAĆ 100500 KUL W NBA.

    MORDOR. GETTO. ŻYGOWINY.
    death nba.

    0