Niewątpliwie informacją dnia jest brak wymian. Drugą, wybór składów Meczu Gwiazd dokonany wczoraj przez Brodatego Króla i Nieogolonego Pawia.
Kilka godzin później Ernie Johnson z TNT próbował wyjąć Brodatemu Królowi z ust kogo wybrał z #1. Bezskutecznie, ale kiedy to piszę podejrzewam już, że jakieś sorsys z biodra Briana do tej kolejności dotarły. Nie sprawdzam tylko dlatego, że chcę zobaczyć czy sam trafię, poniżej. W hołdzie dla absolutnego braku profesjonalności. WordPress nawet na czerwono to słowo podkreślił.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Z puli rezerwowych pierwszy wybierał Stefek.
Bez jaj, przecież wiadomo, że LBJ wziął Duranta z #1.
Edit. Komentarz nie na tej stronie co trzeba. Heh
Po punkcie szóstym cieszę się, że rzadko oglądam OKC, ale napisane pięknie
Po punkcie 6 żałuję że tak rzadko oglądam okc. ? na wszystko jest w życiu czas i na milfy i na nastolatki. Pozdrawiam
A to kobiety swoją drogą, bardziej o ten rednecki klimat mi chodzi
Dla mnie ten klimat jest ok, przypominam mi finały CHI-UTA i zawziętość na trybunach w Salt Lake.
Houston 107 bez CP3
Oklahoma 112 w pełnym składzie.
6. akapit utrwala mnie w przekonaniu, że powinieneś się zabrać za napisanie książki. Nie wiem o czym, ale po prostu to zrób.
Mam nadzieję że top 100 graczy w historii nie jest uzupełniane, bo Maciek pisze taką książkę. Kupię dwie.
Jeśli tylko wszyscy będą zdrowi to pojedynki między GSW, Houston i OKC w playoffs powinny być kozackie. Can’t wait!
Stary, zapomniałeś o San Antonio;)
W Oklahomie możesz czuć się szczupło nawet, gdy waga pod twoimi stopami pokazuje 110 kg. Cudowne miejsce. #tesknie
LeBron knows how to pick all star team, he’s been doing it his whole career – takie cis wygrzebałem w komentkach w sieci, myśle ze zacny trolling
Kiedyś po 3 miesiącach spędzonych w Toronto wróciłem do Warszawy, spojrzałem na centrum i stwierdziłem wytęskniony za widokiem kolesi w sandałach i skarpetach “kocham ten nasz syf”. GO THUNDER!
Nie zastanowiles sie ze niektorzy musza nosic te skarpetki. Oczywiscie najwazniesze pochwalic sie ze byles w Torono. Ja tez bylem w Toruniu i jakos nie czuje sie lepszy.
Smutno mi kiedy pomyślę, jak dużo Fleszy takich jak ten i ostatni, w ostatnim czasie nie przeczytałem z braku czasu.