W Cleveland leży śnieg. To znaczy, że fascynująca gra w profesjonalny futbol amerykański wchodzi w najbardziej urokliwy i prawdziwy czas. Machaj już na pożegnanie do tych egzotycznych montanowych ofensyw z 50-jardowymi przyłożeniami, machaj do Mattów Praterów, którzy bez mrugnięcia okiem popychają piłkę nogą z 60 jardów. Przywitaj się z błotem, witaj ślizgających się receiverów, przywitaj się z grą na krawędzi przypadku.
Przywitaj się z 8-minutowymi drive’ami, przywitaj się z dużymi chłopami przesuwającymi ciężko biegających running-backów, a nie małe, zmieniające gwałtownie kierunki, ale teraz ślizgające się helikopterki. NFL wchodzi w najtrudniejszy, ale w najprawdziwszy czas sezonu. Z kibicami ryzykującymi nadchodzący tydzień pracy, żeby w temperaturze minusowej chuchać w zaciśnięte kciuki i zagrzewać do walki swój zespół, ale też i siebie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Martwią kolejne kontuzje, kładą się na tym sezonie długim cieniem.
A śnieg najlepszy jest w Buffalo ;-)
Dzięki za art.