Dniówka: Co dalej z Jahlilem Okaforem? Warriors przyjeżdżają do San Antonio

9
fot. AA/ABACA / Newspix.pl
fot. AA/ABACA / Newspix.pl

Przyspieszenie startu sezonu sprawiło, że w tym roku drużyny miały aż dwa tygodnie rozgrywek, żeby sprawdzić swoją młodzież przed decyzją o wykorzystaniu opcji w debiutanckich kontraktach. Dzięki temu na przykład Jarnell Martin miał czas, żeby przekonać Memphis Grizzlies, którzy ostatecznie podjęli opcję w jego umowie, po tym jak jeszcze na starcie obozu treningowego szykowali się, żeby go zwolnić. Ale oczywiście największą historią przy okazji tego deadline’u, który minął 31 października, było niewykorzystanie opcji na czwarty rok w umowach dwóch zawodników z Top5 draftu 2015.

To niezwykle rzadka sytuacja, ponieważ przeważnie nawet jeśli zawodnik zawodzi, drużyna stara się jak najdłużej trzymać nadzieję (czyli do końca debiutanckiego kontraktu), że jeszcze coś z niego będzie, tym bardziej jeśli wykorzystała na niego wysoki pick. Dlatego bardzo rzadko mamy sytuację, w której zawodnik wybrany w samej czołówce draftu nawet będąc bustem (jak chociażby Alex Len czy Ben McLemore) nie dotrwa do czwartego roku. A teraz mamy aż dwóch takich graczy – Jahlil Okafor (nr 3) i Mario Hezonja (nr 5). Poprzednim razem zdarzyło się to w 2011 roku, kiedy Hasheem Thabeet (nr 2 draftu 2009) i Jonny Flynn (nr 6) nie dawali już żadnej nadziei.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. Szkoda mi Okafora. Powinni dać mu odejść bo tylko niszczą mu karierę. Myślę że w dobrym systemie byłby przydatny. Pamiętam jak w 2k symulowałem sezony to zaliczam linijki 30-15-5 i do tego miał co sezon po 3-4 bloki średnio. Wiadomo to tylko gra ale potencjał na pewno ma.

    0
  2. Dziwne rzeczy się w tej Philadelphii dzieją. Fultz i jego gra z kontuzją, teraz sprawa Okafora. Rozumiem, że zdecydowali, że nie będzie on częścią przyszłości zespołu, ale czemu nie dać mu pograć i poprawić tym samym jego wartość na rynku. Nie jestem fanem jego stylu gry, ale profesjonalizmu nie można mu odmówić. Schudł sporo przed sezonem żeby dostosować się bardziej do obecnej ligi, od lat wymieniany jest w plotkach transferowych, a mimo to pozostawał spokojny i powtarzał jak bardzo zadowolony jest z tego gdzie się znajduje, nie słychać by robił jakiekolwiek problemy w szatni lub poza. Wydawać by się mogło, że dając komuś takiemu 15 minut gry na mecz przeciwko rezerwowym dało by się sprzedać dość wysoko. Tymczasem mamy sytuację, w której albo trafi za rok na wolny rynek, albo jakiś Sam Presti wyciągnie go za 1,5 kg ziemniaków.

    0
  3. Dość uważnie przyglądam się fanbejsowi Sixers, wielokrotnie zmieniał się jego stosunek do Jah, ale w tej chwili niemal każdy po prostu chciałby, żeby mógł grać. Pogodzono się z tym, że Sixers nie dostaną za niego nic atrakcyjnego, ale w tankowaniu chodziło o to, żeby zwiększyć swoje szanse na pozyskanie franchise playera przez draft. Dwa razy się to udało, zobaczymy co będzie z Kellem, a pozostaje jeszcze pick Lakers/Kings.

    Jah zachowuje się bardzo profesjonalnie w całej tej sytuacji, a fakt, że pracował sporo w wakacje, a jego pozycja nie uległa poprawie – a wręcz się pogorszyła, jest po prostu smutny i bezradny, bo nie może z tym nic zrobić.

    Życzę mu, żeby jak najszybciej się to skończyło.

    0