Marcin Gortat rozpoczął sezon raczej udanie – zaliczał przyzwoite mecze, w których pełnił rolę większą niż w poprzednim sezonie i większą, niż można by się było spodziewać. Najgorętszym tematem z nim związanym był oczywiście pojedynek Washington Wizards z Los Angeles Lakers.
Całe zamieszanie rozpoczął LaVar Ball, który zapytany o rywalizację z wtedy jeszcze niepokonaną drużyną, zapewniał, że jego syn nie przegra już żadnego spotkania w tym tygodniu i Wizards powinni się strzec.
LaVar Ball's message to the Wizards: They better beware cause Lonzo ain't losing again. Not in the same week!https://t.co/4ksxnSRU5d pic.twitter.com/VA8JDfRUFS
— Ballislife.com (@Ballislife) October 23, 2017
Gortat widząc ten materiał nie zastanawiał się długo. „John Wall będzie torturował Lonzo przez 48 minut” – wstawił się za swoim kolegą z zespołu. Cieszył się też, że będzie miał najlepsze miejsce, by zobaczyć to widowisko.
man….. pleaseeeeee!!! @JohnWall will torture him for 48min ????
— Marcin Gortat?? (@MGortat) October 23, 2017
„Gortat powiedział co powiedział. Ja nic nie mówiłem. Ojciec Lonzo dużo gada, a to sprawia, że chcę wyjść na ten parkiet, prowadzić mój zespół i zagrać najlepiej jak potrafię” – komentował Wall.
„Wstawiałem się tylko za kolegą z drużyny i zespołem” – opowiadał o swoim komentarzu na Twitterze Gortat. „Ten człowiek publicznie wygaduje takie rzeczy. To śmieszne, bo on nawet nie gra. Ustawia tym jedynie celownik na swoim synu. Nie mam nic przeciwko Lonzo, nie znam go. To dobry, utalentowany chłopak, ale przychodzi mu się mierzyć z Johnem.”
W wywiadzie z Chrisem Millerem z CSN Mid-Atlantic, Marcin stwierdził, że takie gadanie LaVara jest kretyńskie i sprawia, że Lonzo trudniej jest przez to w meczach.
Sam Lonzo mówił, że nie obchodzą go komentarze Gortata.
Jak wiadomo, w Los Angeles lepsi okazali się Lakers, więc póki co mamy 1:0 dla LaVara. Co ciekawe ojciec Lonzo w wywiadzie w trakcie meczu, kiedy Wizards znacząco prowadzili obiecywał, że Lakers wrócą i pokonają przyjezdnych. Tak też się stało, a główny komentator waszyngtońskiej stacji na koniec stwierdził tylko: „Nigdy nie powątpiewajcie w słowa LaVara Balla”.
Po meczu Gortat miał okazję przywitać się Ballem seniorem.
After the game, LaVar Ball met Marcin Gortat.
Ball yelled: "Gortat! Don't you leave me!" and the two cordially embraced for a quick hello
— Candace Buckner (@CandaceDBuckner) October 26, 2017
Osobiście, w całej tej sytuacji niepokoiły mnie głosy w stylu „kim do cholery jest Marcin Gortat” – płynące zarówno z obozu Lakers i – co gorsza – polskich fanów i mediów. Sam LaVar także miał mówić, że Gortat jest nikim, bo nie udzielał wywiadów i nie było go w amerykańskich mediach zanim nie zaczął mówić o Lonzo.
Ja w takim razie zapytam – kim w NBA jest Lonzo Ball, albo – tym bardziej – LaVar? To oczywiście także nieprawda, że Gortat nie udzielał wywiadów amerykańskim mediom, nie pojawiał się w ESPN i innych ważnych mediach. Wielokrotnie czytaliśmy w 100% poświęcone mu artykuły na ESPN, Washington Post, Sports Illustrated. Nie rzadko skupiają się na nim komentatorzy stacji ogólnokrajowych, czy ekipa studia Turner Sports.
Gortat nie musi już nikomu niczego udowadniać – w NBA ma renomę jednego z najlepszych rolujących ligi, czy elitarnego specjalisty od zasłon. Zawodnika, który jest iron manem i świetnym finiszerem przy obręczy, a także wieloletniego startera.
Tymczasem Lonzo wciąż nie pokazał, że potrafi umieszczać piłkę w koszu przeciwko obronom drużyn NBA. A LaVar? Tylko sprawia, że jego syn – tak jak mówił Gortat – będzie miał w życiu pod górkę.
#GortatWatch
vs Sixers (W) 120:115 (+16 z Gortatem na parkiecie)
GS | MP | FG | FGA | FG% | 3P | 3PA | 3P% | FT | FTA | FT% | ORB | DRB | TRB | AST | STL | BLK | TOV | PF | PTS | GmSc | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
W (+5) | 1 | 34:26 | 7 | 12 | .583 | 0 | 0 | 2 | 3 | .667 | 5 | 12 | 17 | 1 | 0 | 3 | 1 | 3 | 16 | 17.7 |
W indywidualnym pojedynku Embiid vs Gortat trudno wskazać na wyraźnego zwycięzcę, ale to Polak był ważniejszym graczem w ostatnich minutach i to Wizards zeszli z parkietu z tarczą. Gortat miał bardzo dobry debiut, dużo lepszy niż można się było spodziewać. Kilka razy niepotrzebnie skakał do pompującego JoJo, ale dobrze radził sobie w obronie obręczy. Dominował też nad zmieniającym Embiida Amirem Johnsonem, całkowicie zamykając mu przestrzeń do gry. W czwartej kwarcie zdobył 10 punktów, świetnie rolując do kosza i będąc znajdywanym przez Johna Walla. Jeff Van Gundy nazwał nawet Gortata elitarnym rolującym. Wizards często grali te dwójkowe pick-and-rolle w ostatniej odsłonie i z dobrym efektem, ale w końcówce stało się to czytelne dla Sixers i doprowadziło do kilku strat. Zwycięstwo uratował im przechwytami Otto Porter.
Po meczu Gortat dedykował swój występ Adamowi Wójcikowi, którego inicjały zdobiły w tym spotkaniu także buty „Maszyny”.
Scott Brooks chwalił umiejętności kończenia wokół obręczy MG13, a także przekonywał go do ciągłego rolowania po zasłonach. John Wall natomiast wypowiedział się w następujący sposób:
„Był świetny. Zawsze staramy się znaleźć Marcina w pick-and-rollach i zawsze powtarzam mu, że mecze są różne. Czasem zespoły nas trapują, czasem się wycofują, a ja po prostu staram się znaleźć dla niego okazje do zdobywania punktów.”
vs Pistons (W) 115:111 (+7 z Gortatem na parkiecie)
GS | MP | FG | FGA | FG% | 3P | 3PA | 3P% | FT | FTA | FT% | ORB | DRB | TRB | AST | STL | BLK | TOV | PF | PTS | GmSc | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
W (+4) | 1 | 34:35 | 4 | 6 | .667 | 0 | 0 | 2 | 4 | .500 | 2 | 7 | 9 | 1 | 1 | 0 | 0 | 5 | 10 | 9.8 |
Drugi mecz był nieporównywalnie gorszy dla Gortata. „Polska Maszyna” niezwykle rzadko, jeśli w ogóle, przegrywa bezpośrednie pojedynki z Andre Drummondem, ale tak było tym razem. MG13 nie rolował do kosza tak często, jak robił to przeciwko Philly. Miał też problemy na tablicy. Większość zbiórek zanotował dopiero w ostatniej części meczu.
@ Nuggets (W) 109:104 (+/- 0 z Gortatem na parkiecie)
Opp | GS | MP | FG | FGA | FG% | 3P | 3PA | 3P% | FT | FTA | FT% | ORB | DRB | TRB | AST | STL | BLK | TOV | PF | PTS | GmSc | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
DEN | W (+5) | 1 | 28:44 | 6 | 7 | .857 | 0 | 0 | 1 | 1 | 1.000 | 2 | 3 | 5 | 2 | 1 | 0 | 4 | 6 | 13 | 8.8 |
Gortat wyraźnie przegrał pojedynek z Nikolą Jokiciem. Serb w wielu akcjach ofensywnych nawet nie próbował zbliżać się do obręczy, czy to z piłką czy bez. Po prostu korzystał z tego, że „Polska Maszyna” nie wywierała na nim odpowiedniej presji i bez wahania oddawał celne rzuty z pół dystansu oraz zza łuku. W drugiej połowie, kiedy Gortat poprawił krycie, Jokić decydował się częściej na penetracje, niejednokrotnie zostawiając środkowego Wizards za sobą. Jokić uzbierał 29 punktów. W ofensywie Gortat radził sobie znacznie lepiej, był skuteczny w akcjach pick-and-roll i dobitkach. Popełnił jednak sześć fauli, głównie spowodowanych nieczystą walką o zbiórki. Wizards musieli radzić sobie bez niego w decydujących minutach.
@ Lakers (L) 99:102 (OT) (-8 z Gortatem na parkiecie)
GS | MP | FG | FGA | FG% | 3P | 3PA | 3P% | FT | FTA | FT% | ORB | DRB | TRB | AST | STL | BLK | TOV | PF | PTS | GmSc | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
L (-3) | 1 | 37:15 | 4 | 8 | .500 | 0 | 0 | 3 | 6 | .500 | 1 | 13 | 14 | 1 | 0 | 1 | 1 | 3 | 11 | 9.6 |
MG13 po prostu nie był widoczny przez większość czasu w tym meczu (może z pominięciem obecności na bronionej desce), mimo zanotowania przyzwoitych statystyk. Gortat nie zapewnił odpowiedniej obrony na dystansie w kluczowej akcji czwartej kwarty, kiedy Julius Randle trafił otwartą trójkę. Nie było go też na tablicy, gdy Ingram dobitką spod kosza zapewniał Lakers dogrywkę. Wizards zginęli przez nieskuteczność na linii rzutów wolnych. Najważniejszy osobisty meczu na 13 sekund do końca regulaminowego czasu gry przestrzelił Beal, później zdarzyło mu się to też w dogrywce, w której dwa pudła z linii zanotował też Gortat.
@ Warriors (L) 117:120 (+4 z Gortatem na parkiecie)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kim do diabła jest Gortat?
A kim do xxx nędzy jest Lonzo Ball?
Pełna zgoda.Jak na razie wygląda jak kolejny Ricky Rubio tej ligi.
Nie obrażaj Ricky’ego. To tylko mały chudy Katalonczyk z normalną, zadadn
Nie obrażaj Ricky’ego. To tylko mały chudy Katalonczyk z normalną, zasadniczo, fryzurą.
Śmieszna ta “gównoburza”, ale LaVar plecie takie “mądrości życiowe”, mając przy tym tak specyficzną ekspresję, że pewnie jeszcze niejednokrotnie w tym sezonie ktoś mu odpowie w stylu Gortata. I bardzo dobrze. Kto sieje wiatr itd… Chociaż w tym przypadku, pewnie właśnie o to chodzi… Niestety.
I ciężko się nie zgodzić, że ustawia w ten sposób celownik na syna. Specyficzne jest to podejście, ale chyba to efekt dzisiejszego sposobu działania mediów. Że z Lavara mistrz “robienia klików” to raczej nikt nie zakwestionuje…
W wersji mobilnej ucina statystyki. Można to jakoś poprawić? Albo wrócić do poprzedniej formuły
Dzięki za uwagę. Wracamy w takim razie do poprzedniej wersji od kolejnego odcinka.
Ucina, ale dotknij tabelki i przesuń palcem w lewo. Powinno przewijać.