Sitarz: Tydzień Irvinga w Bostonie

5
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Od ubiegłego wtorku tylko jeden zespół zdążył zagrać więcej posiadań w izolacjach niż Boston Celtics. W sezonie poprzednim z przypomnijmy trzecim najlepszym strzelcem NBA aż 27 i jest to różnica numer jeden bez względu na status Gordona Haywarda. Pozyskując Kyriego Irvinga Celtics zgodzili się na zmiany właśnie na tym polu w kulturze gry i ofensywnym systemie Brada Stevensa. Póki co nie wiadomo jak duże okażą się za pół roku, czy Irving to gracz zdolny dość szybko przekształcić styl gry, czy kompromis zawarty pomiędzy zawodnikiem a trenerem zobaczymy w grze rozgrywającego i czy ostatecznie okaże się on bliższy Irvingowi. Naturalnie potrzebują czasu, na tym etapie sezonu widać, że próbują, ale też Kyriego w swojej prawdziwej wersji.

Z jednej strony fascynujące jest to, jak w każdej możliwej konfiguracji personalnej wysiłek zespołowy prowadzi Celtics do minimum dobrych pozycji rzutowych; jak piłka w ustawieniach z Shanem Larkinem i Jabarim Birdem płynie po obwodzie, jak raz jeszcze chwalimy Brada Stevensa. Z drugiej Kyrie Irving pozostaje Irvingiem z Cleveland; zespołu, który rzuty z akcji 1-na-1 chciał, który podanie do mającego na plecach mismatch wysokiego gracza Kyriemu doradzał, ale w dłuższej perspektywie reakcji i usprawnienia, a więc gry duetu Irving-Love lub wspięcia się tego pierwszego na szczebel wyżej w kreacji i rozeznaniu mismatchu innego niż swój, nie było widać. To pierwsze ostrzeżenie. Brak poważnej ewolucji obok LeBrona Jamesa, Kevina Love’a obok Davida Blatta i Tyronna Lue widać choćby poniżej:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Trwa Sezon Giannisa, Curry i Durant wyrzuceni w Memphis
Następny artykuł12G: Zapowiedź Week 7 (kontuzja Rodgersa)

5 KOMENTARZE