Pytania na początek sezonu 2017/18: Kings czy Magic, kto szybciej odbije się od dna?

4
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Sacramento Kings już od niepamiętnych czasów pozostają poza playoffami i w nadchodzącym sezonie to się nie zmieni. Ale coś zmienia się w Sacramento, ponieważ wreszcie wygląda na to, że Kings obrali właściwą ścieżkę, żeby w nieodległej przyszłości zbudować silny zespół. Jako kibic Kings mogę powiedzieć, że po raz pierwszy od dawna czuję się podekscytowany ich perspektywami. Może to tylko dlatego, że łatwo nabrać się na potencjał młodych zawodników (większość składu jest poniżej 25-tego roku życia), którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę w NBA. Może kiedy zaczną grać, znowu okaże się, że Kings jak zwykle zamiast trafić w wielkie talenty, specjalizują się w wynajdowaniu bustów. Ale przynajmniej w tym momencie jest jakaś nadzieja, a to już dużo, bo w poprzednich latach nawet tego brakowało.

Przez lata Kings nie udało się stworzyć dobrego zespołu wokół DeMarcusa Cousinsa i choć zrobili bardzo kiepski interes na jego transferze, sama decyzja o oddaniu nieprzynoszącego zwycięstw gwiazdora była słuszna. Teraz mogą zacząć wszystko od nowa i wydaje się, że znaleźli ciekawy kierunek odbudowy, stawiając przede wszystkim na młodzież, ale też zapewniając jej wsparcie uznanych weteranów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Raczej Magic szybciej odbiją się od dna. Kings to straszna patologia i nawet nie chcę myśleć Adam jak ciężko musialo Ci być przez ostatnie lata skoro czujesz ekscytację tercetem Randolph Carter Hill ktòrzy maja razem ponad 100 lat i anorektycznym rozgrywającym bez rzutu…

    Fun fact. Dwa ostatnie sezony kings były ich NAJLEPSZYMI w osratnich 9 latach.

    Magic nie zmienili strasznie dużo do składu. Młodzież powinna się rozwinąc. O 8 miejsce na wschodzie mogą spokojnie powalczyć z pacers i 76ers bo jak pisał Angelofgodness nic w tej lidze nie dzieje się szybko. Z drugiej strony Piotr Sitarz typuje ich na ostatnie miejsce w konferencji co jest dla mnie dość szokujące. Aż tak słabi mie będą

    0
    • I tu i tu jest patola.W Sacto dzieje się źle po prostu dłużej i był tam Cousins przez co było głośniej niż w Magic.Zobacz ile Orlando zmarnowało picków,co wyprawiają z rozwojem Gordona stopując go nawet Greenem za 15mln,nie biorąc DSJ w sytuacji gdzie nie mają upside’u na obwodzie i jak wygląda sytuacja w salary z fatalnyni kontraktami Fourniera,Biyombo ogólnym brakiem cap spaceu i to w tak przeciętnym zespole.Na Playoffy na wschodzie szanse ma każdy kto chce więc marne to dla nich pocieszenie a wręcz nie powinni tego robić i za wszelką cene kończyć na 10/11 miejscu w konfie bo nic im to nie da nie mają potencjału all starów i nie mają szans na rynku.

      0