Kiedy wpisałem dziś rano w wyszukiwarce “Jeff Van Gundy Warriors”, żeby znaleźć źródło cytatu “Warriors gonna win forever”, automatycznie wujek gugl wyświetlił mi “jeff van gundy hate warriors”. Posłuchaj: nikt nie hejtuje Warriors. Niektórzy hejtują Kevina Duranta za to jakim wartościom hołduje, Draymonda Greena za jego bezkompromisowość do granic rozciągłości, ale nikt nie hejtuje Warriors, jako Warriors.
Niektórzy hejtują Warriors tylko za to, że mistrz NBA znany jest już przed sezonem. To wszystko. I myślę nawet, że “hejtować -> nienawidzić” to jest zbyt duże słowo.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czyli nie tylko ja czekam na breakout sezon Bjelicy. Serb idealnie pasowałby do Townsa. Co prawda mógłby lepiej bronić, a umiejętność rozciągania parkietu i zagrożenie trójką to coś czego Minny potrzebuje jak Thibs darcia się przy linii. Szkoda chłopaka i jego słabego zdrowia.
Gdybyś miał cap-space to te 8 mln rocznie wiary w Bjelice, które w DFNBA trzeci sezon będę trzymał mógłbym Ci jak coś zrzucić ;) bo teraz to obawiam się, że to się skończy jakimś 40 minut Townsa, 28 Gibsona, 28 Dienga
Problem w tym, że nie mam cap space :D
Jako kibic Minnesoty jestem przyzwyczajony do małych katastrof, a jako kibic koszykówki po prostu nie widzę tam zespołu koszykówki. Talentu jest bardzo dużo, ale wszyscy potrzebują piłki, nie ma trójek, nie ma obrony, Wiggins dalej ssie. Dla mnie to najłatwiejszy under na liście Vegas i 8-9 miejsce. Bliżej 9.
Otóż to, nie ma też ławki i jeszcze muszą ustalić kto będzie grał “Bosha”.
Oglądam tą ligę już wiele lat i jedno mogę stwierdzić z całą pewnością: nic się tu nie dzieje nagle, a już na pewno nie postępy drużyn gdzie liderami są młodzi gracze. Na to potrzeba czasu. Niekiedy dużo czasu.
Tak jak przed zeszłym sezonem byłem sceptyczny i kompletnie nie rozumiałem hypu wokół tej drużyny, tak w tym roku uważam, że to jest ten sezon kiedy na końcu będą jednak w 8.
KAT jest niesamowitym graczem i tak naprawdę za mało mówiło się o postępie jakiego dokonał w swoim drugim roku gry.
Tak jak uwielbiam Jimmiego Butlera, nie powinno być wątpliwości kto w sezonie będzie najlepszym i najważniejszym graczem w tej drużynie.
Też uwielbiam KATa i uwielbiam Butlera, boje się kto poza nimi i Teague ma tam grac.
Zacznijmy od tego, ze w tym sezonie przyszli: Butler i Teague, czyli dwoch(tak wiem…) all starow.
To ODROBINE wieksza roznica niz Thibs i Jordan Hill przed poprzednim sezonem
Beda PO bez problemu, ale daje tylko minimalne szanse na druga runde
BTW taki offtopic: dlaczego w lidze w ktorej od 2-3 lat(!) Roberson i Winslow graja centrow, KATa, Porzingisa i Davisa caly czas sie glaska po pupince i mowi, ze nie moga grac na C? WTF??
Moze byc duzo niespodzianek nie tylko miedzy koszykiem trzy u cztery ale takze drugim. Zwlaszcza Wilki sa tutaj zagrozone. Dobrze przy tym ze nie nabrano sie na LAL, bo to na razie nie ich moment. Byc moze na wschodzie byliby w play offs, ale na zachodzie na razie jeszcze sporo silniejsi od nich
Ja się aktualnie nabieram na Los Angeles Lakers i myślę, że 6g trochę też. Lonzo Ball, KCP, Ingram, Randle i Brook Lopez. Cała pierwsza piątka Lakers jest w TOP 100 rankingu 6g, a drużyny nie ma nawet w TOP 12 konferencji? Stawiałbym ich raczej powyżej Mavs i powyżej Grizzlies, choć jeszcze parę tygodni temu wstydziłbym się tak powiedzieć. Koszyk numer 3 naturalnie jest poza ich zasięgiem.
Kogoś z piątki Pelicans, Nuggets, Timberwolves, Blazers, Clippers zabraknie w ósemce. Bardzo bym nie chciał, żeby byli to Pelicans, Timberwolves lub Blazers, bo może się to skończyć gwałtownymi ruchami.
O ile będzie to sezon, w którym skończą się Grizzlies, to Spurs znowu zrobią 60 wygranych i znowu nie wiadomo jakim sposobem. Ale zrobią:)
Ingram jest za wysoko, Ball pewnie też. Randle ma swoje problemy z regularnością i obroną. KCP pożegnało Detroit bez żalu, a Lopeza NYB (choć to bardzo dobry gracz, to myślę że nie będzie mu tak łatwo w LA).
Nie twierdzę, że to nie jest ciekawy skład. Myślę, że będą walczyć i będzie się ich dobrze oglądało. Niemniej jak na dzisiaj mam ich właśnie na 13 miejscu na zachodzie. Głównie z uwagi na zbyt małe doświadczenie, ogranie w lidze zarówno graczy jak i całego zespołu. Moim zdaniem ich sufit w tym sezonie mają niżej niż Memphis, Dallas, NOP czy Jazz. Co nie znaczy, że nie mogą wyprzedzić tych drużyn i powalczyć o play offs, ostatecznie kończąc na 9-10 miejscu. Na pewno na ich plus trzeba zaliczyć to, że oddają wybór w drafcie w następnym sezonie:) Oznacza to koniec tankowania.. Mogą więc wyprzedzić każdy zespół, który przestanie w trakcie sezonu grać o zwycięstwa. Na dzisiaj jednak Memphis (Conley i Gasol to nadal top 25 ligi, do tego dobry trener, może wróci Parsons i choć będzie solidnym graczem pierwszej piątki), NOP (jednak Davis, Cousins, Holiday robią wrażenie, tym bardziej że zgranie i przygotowanie będzie większe. Jak będą zdrowi to co drugi mecz powinni wygrać bez problemu, a może więcej. Chyba, że się rozsypią, co biorąc pod uwagę całość składu i trenera nie jest wykluczone), Dallas (stabilizacja składu plus Smith oraz zmobilizowany Noel oraz bardzo dobry trener), Utah (Gobert na środku to gwarancja dobrego grania, a i uzupełniania Jazz całkiem dobre tego lata). Tak więc nie bardzo LAL mają kogo ograć w walce o play offs.
Za to Blazers są bardzo zależni od gry Nurkicia. Nie mają pod koszem nikogo innego kto gwarantowałby dobry poziom i wsparcie dla dwójki niskich liderów. Jak Nurk będzie grał jak po przejściu do nich to widzę ich jednak raczej w 8 na zachodzie. Jak nie, to równie dobrze mogą dojść do wniosku w trakcie sezonu, że dobrze będzie przegrywać i/lub wymienić kogoś z pary Lillard/McCollum.
Zgadzam się, że podobno sytuacja jest w Wilkach oraz NOP, a nawet moim zdaniem Memphis czy Jazz może pójść tą drogą.
Blazers zyskają na stabilizacji, tylko backcourt GSW jest bardziej doswiadczony . Wszedzie indziej przynajmniej na początku bedzie to mniejszy/większy plac budowy, bez gwarancji , ze to co powstanie okaże się solidnym fundmentem. A Lillard/McCollum mimo znanych deficytów są gwarancją jakości.
Debiutanci są ciekawą alternatywą na pozycje 4-5. Pytanie czy Chief i Mo wystarczą na 3. a Turner i Morrow jako backup na 2?
Minnesota ma misję w tym sezonie, by na koniec znaleźć się na 8 miejscu. Piękny matchup z Warriors :)
Hej, przecież ten podcast Simmonsa z Butlerem był świetny!