Dziś w czwarteczku.
Romeo Jozak? Wywołani znienacka musieliśmy rozpocząć od zmian w Legii i w dalszej kolejności Ligi Mistrzów.
Zastanawiamy się (i pytamy) jak najlepiej oglądać PLK nie tylko w Warszawie, zNYK pozostaje na tropie Cleveland Indians, a wisienką na torcie jest dziś zapowiedź drużyny Doktora Gasola i Mike’a Conley’a.
Ale czy na pewno tą truskawką są Memphis Grizzlies 2017/18? O tym rozmawiamy od 43 minuty.
Na samym końcu z kolei informacja dla doświadczonych graczy Fantasy, której przegapić nie należy.
A na końcu końców Życzenia dla Sebastiana Hetmana! Niech nam żyje!
[wpdm_file id=494]
muzyka: K-OS (ft. Saukrates) “On The Run”
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
I’m back
eee… Welcome Home?
Maciek, Neymar się nie starzeje, to zdecydowanie za wcześnie. On dopiero teraz mężnieje :)
CC to nie jest pozycja Sabathii, tylko pierwsze litery jego dwóch imion- Carsten Charles :)
Legia nie będzie Julią wierną na balkonie. Nawet w snach.
W ostatnim sezonie kupilem bilety na mecz Stali w Ostriwie w pierwszym rzędzie i siedziałem zaraz za ławka rezerwowych i z meczu nie widziałem prawie nic bo miejsca były na wysokości parkietu i koszykarze zasłaniali ale to tylko mała hala w Ostrowie przy szkole tak w stolicy jest na pewno lepiej
zNYKu tylko opcja na Jacka Nicholsona. Gra wydaje ci się szybsza, widzisz/słyszysz wszystkie małe rzeczy. Gdybyście jeszcze chcieli oglądać wyjazdową Legię, to emocje.tv i opcja śledzenia swojego zespołu. Transmisje live, on demand za 18 zł/miesięcznie. Drogo, ale jak na standardy tej przaśnej ligi -luksus.
Będzie w ogolę jakaś opcja dla nie mających doświadczenia w Fantasy NBA ?
Czy mam szukać Filipińczyków? Bo myślałem żeby spróbować i naturalnym jest żeby to było wokół 6G.
Czy wieloletnie Fantasy Premierleague się liczy ? Słać screeny ? :P
Będzie dla wszystkich chętnych, z tego co rozumiem :)
Taki szybki komcio nt Morrisow.
Najpierw disclaimer: to, ze ktos(tutaj poszkodowany) cos powiedzial oznacza tylko tyle, ze ktos cos powiedzial. Nie bylo mnie tam, nie wiem jak bylo naprawde.
Ale! Jesli faktycznie bylo jak opisaliscie, a ponoc 2 “ziomkow” juz sie przyznalo…
Jeszcze raz JESLI tak bylo naprawde, to jest KOMPLETNY WSTYD I NAJGORSZA ZENADA. Wielcy gangsterzy z NBA, ogromne, twarde czarnuchy… ZART! Banda szczurow, ktore napadaja goscia dopiero jak jest ich 5 na jednego. Tchorzliwe szczury, wypisz wymaluj jak dresiki z polskich osiedli, ktore nie wystartuja 1 na 1 o ile nie maja 5-krotnej przewagi.
Dla mnie OBRZYDLIWY, najgorszy sort tchorza, czyli banda szczurow, ktora czuje sie twarda i mocna tylko w duzej grupie swoich szczurowatych kolezkow i otocza duuuuuzo slabsze ofiary bez szans na obrone
Mecze skondensowane na mlb.tv trwają od 10 do 20 minut, ale praktycznie następnego dnia pojawiają się na oficjalnym kanale na yt, więc subskrypcja nie jest nawet potrzebna. Spoko opcja :)
Z drużyn omwianych w Palmie czekam na Denver. Millsap + Jokić pod koszem, nadal niedoceniany Harris – to powinno wypalić, a sama dyskusja o drużynie z Jokiciem musi być ciekawa ;)
Drużyny, które jeszcze się nie pojawiły w serii, a które kwalifikują się do grona tych drużyn, o których w styczniu rozmawiać już nie będziemy, to dla mnie:
Pistons – w stosunku do poprzedniego sezonu raczej się osłabili, a i w poprzednim sezonie nie dało się ich oglądać
Kings – na tę drużynę nie jestem w stanie patrzeć, czasami zapominam, że grają w NBA. Nie pamiętam, kiedy patrząc na to, co akurat dzisiaj wieczorem leci w NBA popatrzyłem: “o, Kings, fajnie, zobaczę”. Ta drużyna tak bardzo mnie nie obchodzi…
Nets – jak już gdzieś kiedyś wspominałem, gdyby mieli picki w drafcie to jechano by po nich za ordynarny tank, jak po 76ers w ostatnich latach.
Bulls – jedynym graczem, który mnie aktualnie grzeje w tej drużynie jest Lauri. Co oznacza, że Bulls grzeją mnie mniej więcej tak samo, jak reprezentacja Finlandii na Eurobaskecie…
Hawks – jak wyżej, zamień Lauri na Dennis i Finlandia na Niemcy…
Ponadto bardziej interesujący ze względu na kilku elektryzujących graczy, ale nie na tyle, by jarać się tymi drużynami w lutym są:
Los Angeles Lakers – Ball + Ingram i przede wszystkim Caruso
New York Knicks – Porzingis, Porzingis i jeszcze raz Porzingis, Beaubois mnie nie rusza
Phoenix Suns – wciąż Devin Booker, Josh Jackson i tak bardzo bym chciał, żeby coś było z Bendera…
Nie wiem, czy planujecie o nich rozmawiać, ale moim czarnym koniem na szorowanie dna zachodu są Dallas Mavericks, ale też warto oglądać dla DSJ-a.
W temacie Legii, nie wiem, czy jest inna drużyna, która regularnie zdobywa mistrzostwo swojego kraju i regularnie zwalnia swoich trenerów. Jan Urban, Henning Berg, Stanisław Czerczesow, Besnik Hasi, Jacek Magiera i teraz Romeo Jozak aka Józek. 5 mistrzostw i 6 trenerów. Mioduski chyba chce robić biznes i liczy na to, że Jozak będzie mu tworzył Modrićów, Rakitićów, Mandżukićów itd.
Fascynują mnie ludzie pasjonujący się NBA, którzy są w stanie później oglądać inne rozgrywki w kosza. Powiem szczerze, nie jestem w stanie oglądać ani PLK, ani Eurobasketu, ani WNBA, ani Euroligi, ani Igrzysk. Tak jakby NBA i pozostałe koszykarskie rozgrywki to były dwa różne sporty. Nie to tempo, nie ten atletyzm, nie te umiejętności. Tak, jak oglądam piłkarską Ligę Mistrzów, a na Ekstraklasę nie jestem w stanie patrzeć.
Grizzlies w play-offs to bardzo odważny typ, Grizzlies nad Timberwolves mimo wszystko również. Powinni skończyć wyżej od Suns, Lakers, Kings i Mavericks. Powinni być blisko Jazz i Pelicans, ale raczej za nimi. W ósemce totalnie ich nie widzę. Grizzlies się osłabili, inne drużyny się wzmocniły, typ Macieja, że Grizzlies będą słabi raczej się spełni.
W temacie fantasy to się trochę przyczepię, chociaż nie do Was, ale do środowiska. Należę do wielu różnych środowisk, często nie mających ze sobą wiele wspólnego, interesuję się różnymi rzeczami, ale w temacie nba, jak i fantasy nba istnieje coś takiego, czego nie doświadczyłem nigdzie indziej. Jakaś dziwna bariera oddzielająca “mędrców” ( powtórzę jeszcze raz, nie piję do Was ) od plebsu. Jeszcze nie wiadomo, jak liga będzie wyglądać, a “mędrcy” już oczekują rozstawienia, albo nie wiem czego jeszcze. To kryterium “7 lat” też wpisuje się w tą narrację, bo mędrcy zwykle są doświadczeni, ale ostatnie sukcesy w fantasy notowali zwykle 12 lat temu. Całe szczęście, że jest chociaż sznurówka, gdzie ludzie tak wysoko głowy nie trzymają. W tematach NBA zauważyłem to samo zjawisko, które zresztą objawia się na przykład tym, że mędrzec Kosma ( bez “”, bo ma naprawdę wielką wiedzę o koszykówce, Kosma nie traktuj tego, jako atak, czy zaczepkę) musi zwrócić uwagę, bo ktoś kto wcześniej nie komentował nagle zaczął mieć coś do napisania o NBA. Być może bierze się to stąd, że fani NBA to specyficzne środowisko, do którego należą ludzie ponadprzeciętnie inteligentni i mający bardzo ponadprzeciętne poczucie własnej wartości.
Wiem, że to nie było celem Macieja, ale trochę to w podcaście zabrzmiało, jakby, żeby zagrać w lidze fantasy na 6g nie wystarczy mieć wykupione konto, trzeba jeszcze napisać CV. A CV napisać mogą tylko ci, którzy mają 7 lat doświadczenia:)
W sobotę wypiję zdrówko Sebastiana, niestety nie cytrynówką…
Czekam z niecierpliwością na wtorek i kolejną palmę.
PS Maciej, doceniam, że doceniasz:)
o Stary, respect, jesteś jak dr. Ćma tylko odwrotnie
Kwestia dobrego wyboru spotkań i oczekiwań z jakimi idę na mecz. Wybieram co ciekawiej zapowiadające się kąski, zabieram juniora i idziemy kibicować Twardym Piernikom :) Jeśli mamy ochotę na danie lux to odpalamy LP.
Ps. W Lidze Mistrzów też trafisz na spotkania, które elektryzują jak Detroit-Hawks :)
Ps2. + za spostrzeżenia odnośnie fantasy. A przecież ma to być przede wszystkim zabawa :)
Ja bym jeszcze wprowadził mimo wszystko dodatkowe obostrzenia:
-wyższe wykształcenie
-jakieś doświadczenia w zarządzaniu kadrowym
-może nawet krótki wywiadzik w stylu :
Czym zajmowali się Twoi rodzice przed 89?
Aż dziwne,że na yahoo na to nie wpadli.
Fluber stajesz się moim ulubionym bohaterem dnia codziennego.
8-10 lat temu przez 2 sezony chodziłem na Cubs. Około 20 meczy w sezonie w Chicago. Wkręcili mnie ludzie z pracy i wujek urodzony w Stanach.
Wygląda to dokładnie tak jak mówi Maciek. Idziesz na mecz, do 7 inningu nie wiesz nawet jaki jest wynik bo ciągle gadasz ze znajomymi (nigdy nie chodź sam na baseball). W 8 inningu się budzisz i zaczynasz śledzić uważniej wydarzenia (i modlisz się w duchu aby nie doszło do extra inningu).
Największe emocje budzi oczywiście home run i zrobienie strike out przez rzucającego.
40-50 tyś na trybunach w tygodniu to normalka ponieważ zamiast iść na piwo do baru umawiasz się ze znajomymi na stadionie.
Zgłaszam trzy drużyny do tytułu “Team Palma” (ew. “Ekipa od Ronda”).
-Mavs
-Pelicans
-Grizzlies (zNYKowe serduszko wydawało się nic szybciej podczas dyskusji o Miśkach).