Już po raz 5-ty Szósty Gracz przedstawia ranking 100 najlepszych koszykarzy NBA. To już pięć edycji!
Przewidujemy miejsce zawodników w hierarchii NBA po zakończeniu nadchodzącego sezonu 2017/18.
Publikację rozpoczynamy wyjątkowo wcześnie, bo i sezon wystartuje w tym roku wcześniej, niż zwykle. W ramach publikacji pojawiać się będą konkursy, zaprogramowane przez nas debaty (NEW), hot-take’i i komentarze, więc nie wystarczy samo czytanie nagłówków. Będziemy też komentować ranking m.in. w Palmie. Liczymy na to, że włączycie się do dyskusji.
Oceniliśmy blisko dwustu graczy, z których wybraliśmy pierwszą setkę. W głosowaniu uczestniczyło 16 osób. Oto ich nazwiska: Kwiatkowski, Szczepański, Dziuba, “zNYK”, Kajzerek, Bielecki, Sitarz, Bielas, Napierzyński, Kujawiński, Kolanowski, Staszewski, Rachwał, Górny, Zatorski i Pilch.
Miejsce w 2016 roku: poza Top100
Marcus Smart debiutuje w rankingu Top100 Szóstego Gracza po kolejnym, trzecim sezonie z rzędu, w którym trafiał między 35 a 37% rzutów z gry. To jedyna, ofensywna kategoria, w której jest regularny.
Przez kłopoty z kontuzjami na obwodzie Celtics w pierwszej części sezonu, Smart grał aż po 30,4 minut na mecz dla Bostonu (career-high), ale te minuty dodatkowo mogą jeszcze drgnąć w górę teraz, gdy do Detroit odszedł Avery Bradley i w składzie Celtics brakuje klasycznego, rzucającego obrońcy (Terry Rozier nie może przecież grać na każdej pozycji!).
Smart może wreszcie stać się etatowym starterem w NBA. To może być jego przełomowy sezon, bo wg Basketball-Reference Celtics trzeci rok z rzędu byli o 3-4 punkty na 100 posiadań lepsi od rywali, kiedy był na parkiecie – to druga kategoria, w której jest regularny.
Zrezygnowano już z projektu Smart-rozgrywający i teraz jest to po prostu “basketball player”. Jest boiskowym psem, małym artestem, być może najbardziej fizycznym obrońcą w NBA, którego koszykarski instynkt do różnego rodzaju pozytywnych zagrań – wchodzi w passing-lanes, wyrywa piłki, zbiera je po obu stronach boiska, kryje Paula Millsapa, kryje Johna Walla, kryje LeBrona Jamesa, switchuje na centrach, trafia rzuty za trzy z rogów na coraz lepszym procencie – czyni z niego materiał na jednego z najlepszych role-players ligi.
Smart miewa jedne z najlepszych w historii NBA mecze, w których trafia tylko 3 z 14 rzutów. Przewidujemy, że w wieku 23 lat i w roku kontraktowym, postawi krok do przodu.
Season | G | MP | FG | FGA | FG% | 3P | 3PA | 3P% | FT | FTA | FT% | ORB | DRB | TRB | AST | STL | BLK | TOV | PF | PTS |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2016-17 | 79 | 30.4 | 3.4 | 9.5 | .359 | 1.2 | 4.2 | .283 | 2.6 | 3.2 | .812 | 1.0 | 2.9 | 3.9 | 4.6 | 1.6 | 0.4 | 2.0 | 2.4 | 10.6 |
Career | 207 | 28.4 | 3.0 | 8.5 | .358 | 1.2 | 4.1 | .291 | 2.0 | 2.6 | .762 | 1.0 | 2.7 | 3.8 | 3.7 | 1.5 | 0.3 | 1.6 | 2.7 | 9.3 |
Lubię w ciemno. Szkoda że takie mecze jak jedyny wygrany z Cleveland w PO nie zdarzają się częściej. Mniejszą nawet o to. Bardziej mi szkoda, że nie potrafi regularnie rzucać nawet 12-13 punktów na chociażby 44-45% z gry.
Kocham go mimo wszystko i jestem chyba jego największym fanem w Polsce. Za defense.
<3 za DEF, ale to kolejny bust. Ile bylo tekstow i piania, ze to drugi CP3…
Czemu bust? Gość wnosi dużo energii do gry, bardzo dobrze broni, podać też potrafi. Od początku było wiadomo o jego problemach rzutowych i ogólnie grze w ataku.
Jedyną opcją w ataku jaka Smart potrafi robić dobrze jest ustawienie się w post up i wykorzystanie siły żeby zdobyć punkty. Oczywiście różnie u niego z wykończeniem.
Tak czy siak mimo braków w ataku gość jest plusowym zawodnikiem. Więc czemu nazywasz bustem gościa, który na pewno utrzyma się w tej lidze przez lata?
No i można ;)
Jak powstawał ranking? Czy każdy uczestnik dawał punkty w skali 1-10 (gdzie łatwo o pomyłki, bo skoro 6, to dlaczego nie 7, co oznaczają poszczególne oceny?) i później wyciągało się średnią? Czy może po prostu wspólne grono szeregowało graczy i progresywnie tworzyło listę?
Pytam, bo nie wiem jak Smart znalazł się za Howardem, biorąc obecne trendy w lidze (mobilność, krycie kilku pozycji, switchowanie). Smart może bronić kilku pozycji on-ball i w pick-and-rollach (Howard JUŻ nie), jest plusowym graczem (Howard nie), bardziej pasuje do nowoczesnej NBA, jest bardziej przydatny mimo indolencji rzutowej, ma więcej czysto koszykarskiego skilla (nie biorąc pozycji pod uwagę).
Oceniając umiejętności i uniwersalność (a więc i przydatność w obecnej lidze, “czy trenerzy chcieliby mieć kogoś takiego w drużynie” pod względem czysto sportowym): Smart > Howard all day moim zdaniem.
dokładnie! kto dał Smarta niżej niż DW na koniec przyszłego sezonu??? #wtf
Poza tym jak Maciek napisał, contract year, więc tym bardziej będzie mu zależeć żeby dobrze wypaść. Do tego Smart może się jeszcze ciągle rozwinąć i może chociaż przyzwoicie rzucać. A Dwight? Będzie tylko gorzej.
Wg Smart w najgorszym przypadku skończy jako zawodnik pokroju Tony’ego Allena czy Luca Mbah a Moute. Z tym że od Allena to chyba w już teraz jest lepszy w ataku.
Nie wiem czy to tajemnica, ale skoro nie zostałem zaproszony w tym roku to mogę zdradzić jak powstawał ranking w zeszłym.
Każdy oceniał w skali od (0)1-10 (zero, gdy uznawali niektórzy, że zawodnik już nie zagra – np. Bosh). Później wyciągano średnią ze wszystkich ocen i tak tworzył się ranking. Przy równej średniej decydowała ilość wyższych ocen (np. więcej 10).
Można było przyznawać połówki np. 7,5.
U mnie Dwight jest niżej, niż Smart, ale jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, w której Howard gra dobry sezon pod Cliffordem w Hornets, a Smart nadal jest jednym z najgorszych shooterów w historii ligi i coraz większe minuty zgarniają jego partnerzy z Bostonu.
Rozumiem twój punkt widzenia, ale czy tak samo nie myślano sezon temu? Pod Budenholzerem Howard na pewno będzie miał lepszy sezon. Dużo osób takie rzeczy pisało. Oczywiście Dwight nie miał złego sezonu, ale jest w tym samym miejscu co Rose, że każdy chce wierzyć, że ten następny sezon będzie lepszy, będzie podobny do tych najlepszych w jego wykonaniu. Koniec końców nic z tego jednak nie wychodzi.
trzeba pamiętać jednak o pozycjach gracza, dwójkotrójek jest więcej niż piątek
Hej Panowie,
fajnie jakbyscie na koniec podali tabelki wszystkich glosujacych – nie ma to jak male Hall of Shame ;)))
Tak naprawdę Hall of Shame możnaby zrobić dopiero na koniec sezonu. To na wtedy się typuje dyspozycję i pozycję graczy.
Racje, ciągle fajnie byłoby to pokazać :)
No dobra, wszystko fajnie, 5ta edycja i tralala, ale ja bym proponowała choć raz porównać Wasze przewidywania (czyli wyniki edycji poprzedniej) do tych, jakie macie teraz – to byłoby ciekawe- co do kogo mieliscie racja, a kto wtopił.
Maciej się na to nie zgodzi, on zawsze musi mieć rację:)
Z pewnością mój największy błąd sprzed roku to 4,5 dla Jokicia… wstyd :(