Po serii dużych niespodzianek, które zdążyły już nas zaskoczyć podczas tego offseason, w przypadku Stephena Curry’ego od początku nie było żadnych wątpliwości jak potoczy się jego wolna agentura. To miała być tylko formalność i tak właśnie się stało – Golden State Warriors szybko to załatwili.
Curry wreszcie dostał zasłużoną wypłatę i jako pierwszy w historii NBA otrzymał kontrakt na poziomie $201 milionów. Po tym jak przez ostatnie lata był najbardziej niedopłacanym zawodnikiem ligi i jeszcze w zeszłym sezonie zarobił tylko $12 milionów, teraz przynajmniej przez chwilę jest rekordzistą ligi.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Może być ciekawie, bo za dwa lata jak będzie kończył się kontrakt Klaya, jak nie wzrośnie salary cap drastycznie powiedzmy będzie w granicy 105 mln, To GSSW będzie wydawało na Currego, Greena i Duranta 100 mln :D, jestem ciekawe co dalej Bo klay będzie chciał około 30 mln za sezon :D. Z moich obliczeń wygląda że jak tak będą płacić to za niedługo rachunki powinny wynieść na drużynę około 200 mln za sezon
Klay chyba będzie mógł dostać super max
Za dwa lata to będą mieli 3peat i 4 tytuły w 5 lat
I Klay odejdzie być opcją nr 1 ewentualnie 1b
To słynne – bycie “najbardziej niedopłacanym zawodnikiem ligi” jest powiedziane sporo na wyrost, bo jak wiemy gracze NBA dostają kasę nie tylko z tytułu kontraktu z klubem… W ostatnich 12 miesiącach pod względem sumarycznych zarobków Curry był trzeci w lidze i zarobił 47.3 mln (przed nim tylko KD i Lebron) i… 8 NA ŚWIECIE (jeśli chodzi o sportowców).