Jak rok temu. Jest to zespół z historią mało wciągającą jeśli skończyć opowiadać ją przed playoffami. Z błędami, z brakiem pokory gdy przegrywali przechodząc bokiem obok niektórych spotkań sezonu regularnego. Większości nawet, ale talent po jednej stronie był przytłaczający, za co Cavs obrywają w Finałach. Powstał w Cleveland swego rodzaju folwark dla LeBrona Jamesa, ale dlaczego nie, skoro obietnicę zrealizował, skoro ekonomia Cleveland wystrzeliła w górę jak on przy bloku sprzed niemal 365 dni, jak forma Irvinga gdy zespołowi pali się grunt pod nogami. Młodzież otrzymuje uczelniane stypendia, a miasto od dawna nie było tak skoncentrowane wokół sukcesu. Gracze?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To jest piękny tekst. Super.
Wow
Romantyczny Piotr > Analityczny Piotrek.
A nie można połączyć obu stron? :) Ja lubię obu.
Genialny tekst, widać że “ciągle wierzysz”.
Zajebiście posłuchać w tobie kibica. Trochę zmęczony jestm letnią temperaturą pewnych komentujących – a przecież te dwa ostatnie ostatnie mecze były okrutnie dobre…
Kogo Piotrek Sitarz jest ulubionym redaktorem 6g łapka w górę!
Świetnie się to czytało. Cavs są na krawędzi, ale wiara umiera ostatnia.
Powodzenia Cleveland.