Jeżeli Bogowie Koszykówki mieli wreszcie zainterweniować, to zrobili to w meczu nr 3 Finałów.
Kyrie Irving zagrał lepiej niż Egipcjanie, LeBron James lepiej niż wszystkie religie świata i mimo tego Golden State Warriors pokonali Cleveland Cavaliers 118:113 (stan Finałów 3-0), kończąc mecz runem 11-0 w 189 ostatnich sekundach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Z całym szacunkiem ale chyba kogoś poniosło…ale to może ze względu na posuchę jaką mamy w tym roku w PO.
Ten mecz był bardzo dobry ale bez przesady i w żaden sposób nie zmieni on obrazu beznadziejnych PO w tym roku.
Dokładnie, mecz bdb, ale te playoffy są niemiłosiernie chujowe i jeden mecz niczego tutaj nie zmieni
Może chodzi o to, że to najlepszy mecz w historii rozegrany pomiędzy GSW a CLE, a nie że najlepszy mecz w historii w ogóle? Gdyby tak to zrozumieć, to porównanie Maćka spoko.
jeśli tak to sam się pod tym podpiszę dwoma rękoma.
wyjdę na hejtera lebrona, którym nie jestem, ale ile on dziś zaliczył drive’ów robiąc trzy kroki – może kolejny rekord nba został pobity?
Ale reflex :) obejrzyj raz jeszcze dwa poprzednie mecze lub… nawet takie sprzed 10 lat. Ja już przywykłem, że mu tego nie gwiżdżą ale to mu daje niesamowitą przewagę nad obrońcą, który liczy że lay up powinien być nieco wcześniej. Liga to kupiła, liga to kopiuje.
Przesadzasz majki i to mocno. Owszem, Lebron przez te wszystkie lata zdążył trochę “pocrabdriblować”, ale w końcu miał na to trochę czasu ;) Obecnie gra pod tym względem całkiem poprawnie, a obrońców objeżdża głównie na tym, że zaczyna “sadzić susy”, a piłkę łapie znacznie później, oraz coraz częściej zmienia tempo w dwutakcie. Ten mecz miałem czas obejrzeć dość dokładnie i na spokojnie i nie wpadło mi w oko nic drastycznego, więc chętnie poczekam na przykłady tych drive’ów z krokami, żeby je sprawdzić, bo całego meczu raz jeszcze oglądać nie zamierzam :)
A gdybyśmy naprawdę czepiali się dosłownie każdego najmniejszego przykładu kroków w NBA, to miałbyś stop klatki przez 48 minut, o czym wspomniał z resztą Angel.
Eee, to jego tzw. ‘signature move’, nie ma co roztrząsać ;)
Cóż, w nba ja bym gwizdał kroki w co drugim posiadaniu :)
Siła przyzwyczajenia względem przepisów i interpretacji fiba.
Np kiedy zawodnik łapie piłkę w biegu, niestety prawie normą jest że najpierw odrywa ustanowioną po złapaniu piłki nogę obrotu zanim wypuści piłkę z ręki w celu wykonania odbicia jej od parkietu.
Jest to oczywiście błąd i piłka dla przeciwnika.
Widziałem już z tysiąc klipów gdzie oglądałem to klatka po klatce :)
Czasem się to odgwizduje, czasem nie :) Kwestia przyjętej linii i późniejsza konsekwencja w trakcie meczu.
W nba “filozofia” podejścia do błędu kroków jest bardziej liberalna :), pozwala się zawodnikom na więcej.
Analizy ewentualnego błędu kroków w trakcie gry to jedne z najtrudniejszych decyzji dla sędziów koszykówki w meczach na całym świecie.
Mówi o tym w wywiadzie Kuba Zamojski, od chyba już 10 lat sędzia międzynarodowy. Przeczytajcie i bądźcie bardziej wyrozumiali dla pracy sędziów.
http://ofens.co/raz-plk-raz-euroliga-czyli-jak-to-jest-byc-sedzia-jakub-zamojski-opowiada-wywiad/
To jest trochę jak granie w nba 2k gdzie po 5 sezonach masz w pierwszej piątce samych graczy +87ovr, a na ławce zawodników którzy mogliby być starterami pozostałych zespołów.
Jeśli z TAKIM sędziowaniem Cavs nie dali rady to pozostaje im już tylko liczyć na kontuzje w GSW.
majki, po co Ty tu wróciłeś, dziecko? Długi czas był spokój. I jeszcze – na domiar złego – przyprowadziłeś kolegów z GB…
słabe, stać Cię na więcej!
Znikąd nie wychodziłem, nigdzie nie muszę wracać. W przeciwieństwie do ciebie. Może zatem policz wyrazy w artykule, obraź się po raz enty i trzaśnij drzwiami. Jako że nie czerpię żadnej satysfakcji z dyskusji z zaĆmionymi ludźmi nie musisz mnie tykać bo i tak nie pogadamy. Trzym się.
Kocham ten paternalistyczny ton w stylu po co tu wróciłeś dziecko ?Bo ja ci tu powiem z wyżyn mojej pseudo mądrości . Ćma skończyłeś liczyć słowa w artykułach ,ze masz tyle czasu na komentowanie ?
Wiesz co? Jak skopiujesz tekst do Worda, to policzy za Ciebie.
Myślenia niestety nauczyć nie zdoła.
#zaorane
Wow dr ćma naprawdę word liczy ? jaa nie wiedzialem.
Ja do tej pory , jak parch robiłem to w R.
library(tm)
corpus z wszystkich dokumentów i wiesz co liczy nie tylko wystąpienia słów, ale robi stemming, i freq count na słowach i koreluje frazy i możesz nawet zdefiniować stop wordsy, a nawet podpiąć pod to word net, żebyś miał słowa w formach podstawowych.
Ale fakt, nadal nie umiem myśleć, bo się wordem nie posługuje.
Zatem napiszę, jak Ty, paternalistyczie. Dziecko Word to jest dobre narzędzie dla biurw urzędniczych, więc może wróć do bycia biurwą.
Maciek w trakcie tekstu przestał pisać Mr Game Six o KD, czekałem na ten moment cały rok :)
Mecz był emocjonujący, pod kątem talentu i występu w jednym meczu oczywiście może kandydować do best ever, niemniej dla mnie bardziej emocjonujące mecze to np. G6 MIA – SAS z trójką Allena, G7 BOS – LAL i 6/24 Kobiego or 2005 SAS – DET z pamiętną trójką Horrego.
Historia zapisze się na naszych oczach. Cavs in 7.
W siedmiu będą grać przeciwko GSW?
JR chciał takiego komenta na 6G napisać ale pomylił appki
DZIĘKUJĘ MACIEJU!!!
Mr Game Six > Mr 4th Quarter
Warriors zasługuja na ten pierścień tym jak mądrze budowaną drużyną byli. Zamiast hejtować że zniszczyli nba to brać przykład. Trzon drużyny to nr nie tak przecież rewelacyjne nr 7, 11 i bodajze 35 w słabych draftach (można się złapać za głowę patrząc kogo wybierano wyżej), potem dodali Iggiego który w tamtym czasie dla niektórych był przepłacony, dali szanse Livingstonowi po okropnej kontuzji. Jako wisienke na torcie sprowadzili hall of famera Duranta. Hej, z pośmiewiska ligi McGee zrobili pełnoprawnego członka drużyny. Teraz tą drogą mogą iść 76ers którym kontuzje mogą pomóc (tak jak początkowe problemy Currego pozwolily Warriors nie wystrzelić zbyt wcześnie i zgarnąć jeszcze niezłe picki)
To jak ta drużyna została zbudowana jest jak Michael Jordan coś wybitnego
Można do tego jeszcze dodać wymianę Monty Ellisa na Boguta. Mimo powszechnej opinii to Warriors są przykładem drużyny zbudowanej przez draft, nie OKC.
Apel do tego pana, który ostatnio rekomendował tu polski portal o NHL – proszę o namiary do siebie, bo żywe interesowanie się koszykówką NBA przez kolejne 2 sezony niestety nie ma dla mnie żadnego sensu.
PS Dobry Flesz. Chociaż Flesz.
Myślisz że cp3 w Spurs by nic nie zmienił? Według mnie grali by z Warriors jak równy z równym. Na wschodzie dalej bieda zanim młode drużyny wystrzelą
Nic by nie zmienił. Obejrzyj dzisiejsze Game 3, a potem opowiedz mi o 33-letnim cherlawym (podatnym na kontuzje) CP3 i jego wartości dodanej dla Spurs w kontekście przyszłorocznej rywalizacji z Warriors.
a może ty sobie obejrzyj G1 w rywalizacji Warriors-Spurs? A potem uświadom sobie, że nie było tam przecież Parkera.
Po kontuzji Leonarda w Game 1 jako pierwszy lamentowałem tu o utraconych szansach i nadziejach na wyrównaną serię. Z tym że emocje emocjami, a na koniec dnia masz wygrać 4 mecze z Warriors. Tu nie pomoże żaden CP3, z całym szacunkiem do niego, bo potrafi być game-changerem, no doubt. Gdyby wymieszać Spurs z Cavs, wtedy tak, wtedy byłaby realna szansa na przeciwwagę dla GSW. Piątka Kyrie-Danny Green-Leonard-LeBron-Aldridge mogłaby w serii grać z nimi jak równy z równym. To jest potwór, monstrum, behemot, którego Durant powołał do życia jedną decyzją. A będzie gorzej, bo nie zapominajmy, że wolni agenci będą lgnąć do gry w Oakland i umiejętne selekcjonowanie ich też będzie podnosić notowania GSW. Przecież to nie jest tak, że Warriors są już na szczycie i nie mają upside’u. Gra pozamiatana.
Zgadzam się niemalże w pełni. Spurs co prawda mają dość dobry system zarządzania zdrowiem zawodników, to nie da się ukryć, że CP3 jest dość łamliwym zawodnikiem. Jedynego upside’u (może upsidziku) upatrywałbym jeszcze w połączeniu CP3 z kunsztem trenerskim Popa. Chociaż, czy Kerr jest aż tak dużo gorszym trenerem?
Nikt w rozważaniach teoretycznych nie rozpatruje “łamliwości” zawodnika, bo to się może zdarzyć zawsze np. Kawhi łamliwy specjalnie nie był, a wypadł na cała serię. Rozważania teoretyczne zakładają, że gra się w równych składach. Dodanie Paula powoduje, że mogą grać z Warriors, co nie oznacza, że wygrają. Ale już 6 meczowa seria to też nie będzie byle co. Spurs w przeciwieństwie do innych drużyn bronią, a nie biegają od kosza do kosza i idą na wymianę ognia z Warriors, jak Cavs. A kto jest najlepszym obrońcą z pozycji PG? Chris Paul. Kto jeszcze niedawno był najlepszym obrońcą na Curry’ego, który potrafił obrzydzic mu koszykówkę? Chris Paul. Mając jego, Greena i Leonarda będą mogli ich bronić, jak nikt inny. Ale weźmy też logikę: skoro już teraz w jednym meczu (w sezonie regularnym też to pokazywali) pokazali, że są w stanie ograć Warriors, to chyba z Paulem mogłoby być tylko lepiej? Skoro chyba nie ma sporu między większością osób, że już teraz gdyby nie kontuzja Leonarda, to mogłaby być seria 6 meczowa to z Paulem mogłoby byc tylko lepiej. Wciąż mieliby problemy na innych pozycjach, ale to byłaby rywalizacja, a nie wakacje dla Warriors.
straszysz czy obiecujesz??
@dr ćma, masz rację co do tego że trudno będzie stworzyć team który wygra z Warriors serię do 4 zwycięstw. Mecz, dwa tak. Ale 4 przeciwko drużynie która ma 3 z top5 strzelców nba, z których w każdym meczu może odpalić ktoś inny to trudna sprawa. Musisz cały czas skupiac swoja uwagę na tej trójce a jak odpuścisz Iggiego czy Greena to oni potrafią wykorzystać wolne miejsce, ścinając za plecami (Iggy) czy penetrując i odrywając na obwód (Green). Na dodatek ta ofensywna maszyna będzie coraz płynniej grać i jakby tego było mało to broni też najlepiej w lidze.
O talencie i umiejętnościach LBJ nie ma co się rozpisywać. Top-? W historii. Ale co z legacy w finałach? ’07 sweep ’17 sweep (?) ’14 prawie sweep i pamiętny 2011. Wygląda to tak sobie.
Na to czekałem. Pogadajmy 2341 raz w tym sezonie, czy Michael, czy może jednak LeBron. Dawno o tym nie rozmawialiśmy, zwłaszcza na tak zaawansowanym gruncie jak powyżej.
Zgadnij jaki główny temat będzie w sobotę jeśli GSW zrobi sweepa :) gorzej, że to może potrwać całe wakacje…A może byśmy zaproponowali osobny wpis na 6Graczu o tytulu “”LBJ czy MJ ?” z samymi komentarzami :)
Przydałoby się.
Nie ma co dyskutować, bowiem:
1) Wbrew temu, co myślałem, Warriors są taką hydrą (tu nie ma co analizować, tu nie ma co powoływać się na statystyki, czy to proste, czy zaawansowane – to jest czysta optyka i feeling), że Cavs nie są w stanie być dla nich rywalem w serii. W meczu tak, ale nie na przestrzeni 4-7 spotkań. Nie z Durantem w rosterze.
2) Rozmowy pt. “Jordan czy James?” są tak miałkie, że głowa mała. Na tej płaszczyźnie każdy ma swoją opinię i trudno nawzajem przekonać się do zmiany optyki. Czcza gadanina, na końcu której i tak nie czeka na nikogo jednoznaczna odpowiedź. Szkoda klawiatur.
3) CP3 w Spurs nic nie zmieni w kontekście atrakcyjności kolejnych playoffów. Można sobie pogadać, jakie to rokujące starcia na Zachodzie przed nami, ale… nope. Z tak grającymi Warriors nic się nie ugra. Nie pomoże ani Pauli, ani Popovich, ani Leonard w kolejnym sezonie progresu. A należy pamiętać, że u Warriors będzie camp, będą kolejne 82 spotkania sezonu regularnego i ta maszyna będzie jeszcze lepiej naoliwiona, podczas gdy reszta ligi nerwowo będzie poszukiwać swojej tożsamości. A sam CP3 – gdziekolwiek by nie grał – i tak złapie po drodze 12 kontuzji. Bez emocji. Nie oszukujcie się. Ja łudziłem się przez cały sezon, że co jak co, ale Finały dostarczą nam wrażeń. I co? I gówno.
wielu z nas się łudziło…pewnie są tacy którzy dalej się łudzą. Pisałem o tym ponad miesiąc temu, że obojętnie jakie nam historyjki są “wciskane” to i tak ten sezon jest chujowy. I nawet jeśli będzie 16-0 (wow…rekord…wow) to dalej nic to nie zmieni.
A co do przyszłego sezonu…to powiem Ci jak będzie :) znowu odpoczniemy przez kilka miesięcy od NBA, stęsknimy się, w październiku wróci a my wrócimy do niej z nadziejami, że “a może” ma sens oglądanie SR a później PO bo może się coś się wydarzy…
A za rok znów napiszemy, że znowu się dostaliśmy kosza, mimo że tak się staraliśmy :)
Cp3 to świetny defensor i potrafi wycisnąć najlepszą grę z partnerów w koło. Aldridge może wreszcie wyglądać tak jak powinien. Możesz mieć jednak rację że to ciągle za mało. Przecież Warriors ciągle nie wykorzystują potencjału pick and rolla Curry/Durant czy Durant/Curry
@ Szewczycki
Legacy w finałach “takie se”, ale niestety zależy to od tego z kim grasz i przeciwko komu. Czy gdyby w 2007, 2014 i 2017 wstawić MJ-a Bronka, to uważasz, że cokolwiek by to zmieniło? W 2011 akurat mogło, bo coś tam Bronisław przygasł ;)
O tym właśnie trąbiłem. Przy takim przeciwniku jak GSW kogokolwiek byś nie wstawił (LBJ, MJ, MAGIC) mieliby niesamowite problemy żeby grać po dwóch stronach parkietu (broniony/switchowany przez takich zawodników jak Dray,Klay,KD,Iggy, a dodatkowo męczony po swojej stronie przez wyżej wymienionych plus Curry, gdzie nie ma na kim odpoczywać), jakoś tego nie widzę. Myślę, że to jest główny problem z legacy Lebrona, nikt wcześniej nie spotkał się z tak mocnym przeciwnikiem mimo wielkich indywidualności z którymi grał MJ czy Magic.
Niewierni! Znowu nie doceniacie geniuszu Króla! On specjalnie doprowadził do 3-0 żeby wygrać cztery kolejne mecze i przypieczetowac swoje Legacy!
P.S. Angel pozdrawiam serdecznie starałem się sparafrazowac Twój styl jak mogłem ale oryginał jest tylko jeden.
Jest dobrze przyjacielu :)
Ale gdzie tam nam obu do @PsiePole :)
#TesknieZaPsiePole
Widocznie w Tworkach nie ma w tym tygodniu internetu :)
Jeden Barton rozumie. Chociaż ktoś :)
J.R. coś wie !! Cavs in 7.
GSW odrobilo lekcje która udzielił im król, nie forsowali nie wygrywali przekonująco wszystko zostawiając na finały. Póki co zdaje to egzamin.
Wow mecz był bardzo dobry, emocjonujący, uff działo się. To było fun to watch. Run GSW na koniec meczu epicki! Czy najlepszy mecz ever? Nie wiem, ale Maciek ma rację był jednym z lepszych. U mnie wywołał emocje, których nie miałem oglądając koszykówkę NBA od czasów Jordanowskich. Może to przesadzona reakcja pod wpływem chwili, ale chodzę naładowany emocjami, sen i zmęczenie gdzieś uciekły…
1. LBJ był świetny, ale… przez 3 kwarty. Znów zasilanie wysiadło w q4. Szkoda.
LeBron James by Quarter This Series:
Points FG Pct
1st 39 70%
2nd 25 71%
3rd 21 40%
4th 11 36%
Czy coś trzeba dodawać?
2. 4th Quarter in 2017 NBA Finals:
Durant James
Points 31 11
FG 10-15 4-11
3. Kevin Durant is now shooting 13-of-21 for 31 points when defended by LeBron James.
4. Blok Iggiego na LeBronie – karma is a bitch! ;)
Pod wczorajszym expressem toczyła się gorąca dyskusja “Kto jest GOAT?” – MJ czy LBJ. Przerzucanie się argumentami, próba porównywania itd. Pewnie dyskusja ta będzie trwała latami, ale wrzucę jeden kamyk do ogródka – gdyby to Michael grał dziś w Cavs zamiast LBJ’a to z pięciu ostatnich ich akcji trzy należałyby do niego. Michael brał sprawy w swoje ręce. Brał na siebie odpowiedzialność. LeBron nawet nie próbuje. Dlaczego? Nie wiem. Nie rozumiem. Wolę coś zrobić i żałować, że zrobiłem, niż żałować, że nie spróbowałem…
true.. oczy krwawiły od tego uporczywego wyrzucania piły do strzelców za 3 przy prowadzeniu kilkoma punktami w crunchtime.. Królo zamiast wjeżdzać na 2+1 oddaje mecz sezonu (i mistrzostwo) na patelni.. to jest właśnie RÓŻNICA
W pogoni za kolejnym rekordem na siłę szukał w końcówce 10 asysty … no i prawie znalazł. To jest właśnie różnica
gość jest mechem i ma komputer w głowie więc pewnie świadomość braku 1 asysty do triple double w nim tkwiła.. tym marniejsze to całe jego legacy – pogoń za cyferkami zamiast za zwycięstwami..
Dobry tekst na tt:
NBA jest teraz dla “reszty” ligi, jak Igrzyska i MŚ w Koszykówce dla reszty świata.
Czy możemy zacząć rozmawiać o wymianie Kevina Love’a na ostatni rok kontraktu Paula George’a?
Ma to sens dla obu drużyn. Lebron ma na budziku 33 lata za moment, zostały mu 2-3 lata max. Love nie robi różnicy przeciw GSW. Ma jeszcze 2 lata kontraktu + 1 player option.
+ dla Cavs:
– George wydaje się lepszym fitem, gracz na obie strony parkietu, plaster na KD
– Jest szansa, ze zostanie na jeszcze jeden sezon zeby powalczyc z Lebronem o jeszcze 1 pierscien
– jeśli odejdzie, Cavs beda mieć trochę cap space’u.
+ dla Pacers
– zyskują all star gracza na minimum 2 kolejne sezony,
– jeśli nie będzie im KLove pasować, mogą go wymienić i mają na to więcej czasu i przynajmniej jakiś leverage.
W tym momencie wartość Kevina Love’a i Paula George’a to mniej więcej to samo imo, z uwagi na rok kontraktowy Georga. Plus Larry Bird już nie pociąga za sznurki. Indiana i tak jest nigdzie, w sumie podobnie jak Cavs.
Win win dla obu stron?
Zaczyna się koncert życzeń. Jeśli Indiana odda PG13 to za pick/picki bo oddanie George’a to tankowanie, jak ma tankować z Love’em? Chyba że trojstronny deal. Druga sprawa jako ma sens dla drużyny z konferencji wschodniej pomoc drugiej drużynie z konferencji wschodniej? PG chce grać w Lakers, nie wiadomo też czy chciałby grać z LeBronem. Maja za soba historie zacietych rywalizacji. Tak krytykujecie Duranta ze przeszedł do drużyny która go pokonała a teraz chcecie by George zrobił to samo i to będzie ok? Zabawne.
Trójstronny deal jest tutaj potrzebny. Indiana na taki powie Nie.
Barton, chcemy rywalizacji, a nie az takiej dominacji jednej drużyny. Szukamy rozwiązania. Może masz inne, poza stworzeniem innej druzyny na takim poziomie?
Poza tym tutaj mamy propozycję dealu, więc inna sytuacja niż z KD.
Nie widziałem nic w komentarzu na ktory odpowiedzialem o szukaniu sposobu na podniesienie rywalizacji całej ligi tylko o dealu Cavs – Indiana i na to odpowiedzialem.
Wartość Love’a i George’a podobna? Ciekawe gdzie? George’a każdy by wziął z pocałowaniem ręki. Love’a? Niekoniecznie. Poza tym nawet George by nie pomógł. Ok, on kryje Duranta, Lebron Greena. A kto wtedy kryje Splash Brothers?
Z pocałowaniem ręki na jeden sezon?
Nie mówię tutaj o kontraktach. Mówię o rodzaju zawodnika. PG przydałby się w każdej drużynie. Gość który może grać na pozycjach od 2 do 4. Bronić może wszystkich oprócz centrów. Do tego jest bardzo dobry w ataku. Z drugiej strony mas gościa który może grać na dwóch pozycjach, nie jest dobrym obrońca. W ataku przyjmijmy że jest równie dobry. Więc teraz w lidze skrzydłowych wartość PG nawet z rocznym kontraktem jest dużo wyższa niż Love’a. Takie jest przynajmniej moje zdanie.
A to czy byłbyś w stanie poświęcić dużo za jeden rok grania PG to już twój problem.
”PG wydaje się lepszym fitem” :) Top 10 gracz ligi i czołowy obwodowy obrońca,co do fitu to zbióry by mogło brakować ale na Warriors jest graczem idealnym.Decyzja Duranta pokazuje że wszystko możliwe ale nie widzę tego.
Nie trzeba szukać wśród gwiazd ligi bo już taki avery bradley byłby wzmocnieniem dla Cavs. Być może najlepszy w lidze obrońca na Currego i rzuca za 3. Wingman typu Crowder też byłby jak złoto. Tyle że poza próbą handlowania Lovem za którego dostaną dużo mniej niż oddali do Minnesoty, nie maja za dużego pola mamewru.
Tylko ze Avery i Crowder powiedzą where is my Money! Tutaj nie będzie miejsca na promocję. No i musiałby być handelek z Bostonem. Nie widzę tego.
Po pierwsze Boston to główny rywal Cavs więc już to wyklucza wszelkie dyskusje a po drugie właśnie Bradley ma ostatni rok kontraktu i zawoła wielkiej kasy.Nie marzył bym że Cleveland sprowadzi all stara to nie realne ale właśnie spróbować nawet kosztem lekkiego skrócenia składu sprowadzić w miarę młodego do 27/28 roku życia atletycznego wingmana i jeszcze raz poszukać wysokiego więcej chyba nie da rady zrobić.
Tristan “Zbiórka Ofensywna” Thompson – 6 zbiórek w ataku w Finałach
Stephen “Rzucam trójki i coś tam podaje” Curry – 5 zbiórek w ataku w Game 3
Gdzie się podziałeś, Tristanie Thompsonie. Gdzie jesteś.
GSW w drodze po three peat i 4 w 5.
W odbycie Khloe Kardashian :)
Jeden kciuk w górę na pewno od niej.Albo wszystkie dwanaście.
LEBRON KROKI !!!!111oneone
Najlepszy mecz w historii … :D :D :D :D
Ale w sumie co ma Maciek pisać, skoro play-offy były chyba najgorsze w historii, a finały w meczach 1 i 2 utrzymały ten jakże chwalebny poziom. A ktoś musi przez następne 2 lata abonament płacić. Maćku, ten portal jest dużo ciekawszy niż NBA w ostatnim roku. I za to zapłacimy ;-).