W sezonie regularnym Indiana Pacers i Toronto Raptors razem trafiali w każdym meczu tylko o 5 rzutów za trzy więcej niż Boston Celtics. Cleveland Cavaliers po raz pierwszy grają przeciwko zespołowi potrafiącemu łapać ofensywne flow 7-8 metrów od obręczy. Tacy są Celtics. Ich najlepsza wersja, która w drugim meczu musi przyjść do gry.
Nie potrzebują wiele – trafiać niekontestowane próby jak robili to w drugiej połowie Game 1; głównie w trzeciej kwarcie (0/8 do przerwy). W całym meczu Avery Bradley trafił 5 z 12 niekontestowanych rzutów, ale punktował głównie po ścięciach, łatwo wychodząc spod opieki obrońcy, Isaiah Thomas i Al Horford “dostali” w 38 minut gry tylko 7 takich rzutów, a cały zespół spudłował 10 z 14 czystych prób za 3 punkty bez obrońcy w promieniu 183 centymetrów i więcej. W ten sposób zdobywa się 19 punktów w pierwszej kwarcie, 39 w pierwszej połowie i przegrywa różnicą 28 (60-88) na początku drugiej.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wiem! Zamiast serduszka pod artykułami powinna być piłka do kosza! Stawiam piwko, że statystycznie będzie częściej klikane, bo niektórzy “twardziele” nie klikają w serduszka :).
PS: Super tekst, dzięki.
Ew. Puchar O’Briena :)