Flesz: John Wall pokazał jaja. Będzie siódmy mecz w serii Celtics-Wizards

13
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Możesz być jedną z najlepszych historii sezonu NBA w pierwszych 91 meczach i potem skończyć playoffy w dwóch ostatnich, w stylu, w jakim zrobili to Mike D’Antoni i James Harden. Możesz też spudłować 11 z 12 rzutów za trzy po koźle w jednej serii, spudłować 10 z pierwszych 11 rzutów w najważniejszym meczu sezonu, odblokować się potem, ale spudłować dwa kolejne rzuty po koźle na minutę przed końcem meczu eliminacyjnego i trafić najważniejszy rzut w karierze. Musisz mieć krótką pamięć i zostawić za sobą pudła. To make-or-miss league i widzieliśmy to w ekscytującej końcówce szóstego meczu półfinału Konferencji Wschodniej.

Chwała wielkim jajom Johna Walla, bo w poprzednich latach widzieliśmy to samo zbyt często. To samo, tylko, że w wykonaniu innych ludzi.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

13 KOMENTARZE

  1. A mi seria sie podoba chociaz by dlatego ze gra w niej MG i ze ma namiastke starych dobrych czasow gdzie przepychanki i klotnie byly czescia widowiska.pozatym mozemy dlugo nie miec okazji ogladac polskiego gracza przeciwko najlepszym.Jestem za Wizz.

    0
  2. Po latach z tej serii nie zapamiętamy nic, tak jak pamiętamy nic albo niewiele z setek innych, chyba że Wizards awansują – wtedy nie zapomnimy o rzucie Walla, który dał LeBronowi możliwość przejechania się na dwa mecze do stolicy.

    0
  3. niestety game 7 wygra Boston, z tej serii zapamietam to, ze WSH spierdolili mecz numer 2, ktory mogli ukrasc i serie skonczyc na 4:1 albo 4:2. A tak pozostanie sluchanie Simmonsa przez kolejne 4 mecze WCF na temat jak Celtics arent done i co moga zrobic vs CLE.
    To ze na koncu czeka wypoczety LBJ to nie ma znaczenia dla fanow Washington i Celtics. Jako die hard Knicks fan wiele bym dał aby moj zespol trafil na szczyt konferencji i abym mogl sie jarac offseason i szukaniem brakujacego czlowieka do skladu. O wiele lepiej niz zastanawianie sie kiedy umrze wlasciciel i zespol przejmie ktos inny, zastanawianie sie kiedy odejdzie GM, kiedy odejdzie jego niekompetentny zastepca oraz dontgiwefakizm (swietne slowo, dzieki MK) kto gra w zespole, bo jedynie czym sie matwisz to czy niejaki Łotysz obraził sie na organizacje czy nie a nie kojarzysz z ryja polowy skladu i sa to dla ciebie wymienialne pionki. I 20 przegranych sezonow z rzedu, wszystko bez nadziei i wiary w przyszlosc.
    W meczu 7 kibicuje Gortatowi, jestem pod wrazeniem jak rosna jego akcje ostatnio. Sluchalem podcasta Lowe z JVG, to jak Notorious chwalil Marcina to az bylo milo. Na miejscu MG13 bym sobie to wydrukowal i powiesil na scianie. Szacun dla Marcina, mam nadzieje ze zagra epicko w g7 i awansuja do finalow konferencji. A potem to juz bez znaczenia, bo i tak GSW – CLE 4:1.

    0