Dniówka: Co dalej z Raptors i Jazz?

10
fot. League Pass
fot. League Pass

Toronto Raptors są pierwszą drużyną, która zakończyła swoje występy w drugiej rundzie playoffów i kolejną, która rozpoczyna niezwykle ważne dla swojej przyszłości wakacje.

Rok temu także przystępowali do offseason z dużym znakiem zapytania, ponieważ wolnym agentem był DeMar DeRozan. Ostatecznie obyło się bez żadnej dramaturgii i szybko podpisali z nim nowy kontrakt, wtedy jednak mieli za sobą najlepszy sezon w historii klubu, w playoffach dotarli do Finałów Wschodu i dużo łatwiej było dalej wierzyć w ten zespół. Obecnie sytuacja jest znacznie bardziej skompilowana, ponieważ wzmocnienia nie przyniosły oczekiwanego efektu, Raptors nie zrobili kroku naprzód i playoffy skończyły się dla nich dużym rozczarowaniem. W dodatku zatrzymanie trzonu zespołu będzie bardzo kosztowne, bo wolni agentami będą Kyle Lowry, Serge Ibaka, PJ Tucker i Patrick Patterson.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

  1. nie rozumiem do końca tych zarzutów i wyrzutów w kierunku Toronto. Żadna,powtarzam żadna drużyna na wschodzie nie ma szans wygrania z Cavs,nieważne jakby się wzmocniła (pomijając jakąś czystą fantastykę). Pewnie,nie grali dobrze, grali crap,ale co by to zmieniało jakby grali lepiej? 4-1? 4-2?

    Wiem ,że to dziwny argument (i można powiedzieć,to po co rozgrywać cały sezon,grajmy od razu finał?) ale wydaje mi się że prawdziwy. Paradoksalnie jedynym dobrym rozwiązaniem na Wschodzie jest przeczekanie aż LeBron się zestarzeje/większość składu Cavs rozejdzie się w innych kierunkach ;)

    Wygląda na to że Zachód jest w podobnej sytuacji i tak jak to napisał dziś Maciek,mamy LaLige koszykówki.

    0
    • Rok temu choćby trochę się postawili pomimo tego że nie było jeszcze Ibaki i Tuckera JV był kontuzjowany a Powell nie był gotowy być w rotacji.Pamiętam jak Derozan w wygranych meczach momentami był nie do zatrzymania a dziś był DeRodzynkiem i zasłania się wielkością LeBrona żeby zatuszować swoją postawę.Nie było nigdy poważnych obaw że Toronto może pokonać Cavs ale zobacz choćby Przerwę po trejdzie Ibaki gdzie nagle padały te słowa że teraz Raptors są naprawdę dobrym matchupem na Cleveland i ilu było przed playoffami którzy mówili że nie są wcale tak silni i jeśli ten mocny lineup zapali to kto wie.Tu nie chodzi o samo 4:0 tylko o zupełny brak charakteru,kolejna kupka na starcie playoffs kolejny raz było prężenie muskułów we the north Kanada pokaże a skończyło się klasyką męczarnią z Milwaukee i okropną koszykówką.

      0
  2. Panie Adamie, Raptors mają na ten moment naprawdę silną ekipę i nie widzę sensu rozpoczynania wszystkiego od nowa. Ibaka, Lowry i DeRozan to Top-zawodnicy i dają gwarancję utrzymania poziomu jeszcze przez co najmniej 2-3 sezony. Jest kilku rozwojowych graczy. Mały remont powinni zrobić gdzieś koło 2020 roku.

    0
    • Problem jest taki, że DeFrozen i Lowry nic nie zrobią z tym coachem bo to typowy “players’ coach”. Zero taktyki i granie ISO cały mecz. Ta jedna seria pokazała co trapy NA TYLKO JEDNYM GRACZU przez 3 pierwsze mecze mogą zrobić vs Toronto. Poza tym Patterson to garbage bo on nawet wide open rzutów nie trafia. Z tym składem i coachem nie mają żadnych szans na cokolwiek. A do tego Ibaka stracił atletyzm i nie wchodzi nawet pod kosz, rzuca mid range i haki 2 – 3 metry od kosza, tragedia.

      0
  3. Lowry ma mega chemię z DeRozanem…jak zaproponują mu mniej kasy to podpisze gdzie indziej (Sixers zapłacą), DeMar będzie wkurwiony, a tego raczej w Toronto nie chcą.
    Myślę, że powinni spróbować z tym teamem pod wodzą innego trenera.

    0
  4. Raptors zdecydowanie powinni zatrzymać trzon zespołu w postaci DeRozana, Lowryego, JV. Mając w perspektywie jeszcze jakieś 3 lata wysokiej dyspozycji Kylea powinni poświęcić ten czas na szukanie pozostałych drobnych elementów do uzupełnienia zespołu, może poszukać lepszego trenera i wtedy spróbować zaatakować. Wcześniej to raczej wątpliwe, żeby udało im się wygrać Wschód i powalczyć o coś więcej, a po tym czasie być może okienko im się uchyli nieco szerzej.

    0