Kajzerek: Wade odcina już kupony

4
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl

35-letni gracz po powrocie do Chicago miał być cennym wsparciem zarówno na parkiecie, jak i w lokalnej społeczności. Od początku twierdził, że to szansa na zakończenie kariery z klasą. Zainicjował kilka projektów wśród dzieci i młodzieży zagrożonych przestępczością. Nowa twarz społecznej odpowiedzialności Chicago Bulls. Przejąłby rolę, w której przez wiele lat świetnie sprawdzał się Joakim Noah. Z kolei na parkiecie miał być dobrą stroną systemu opartego wokół nowego franchise-playera – Jimmy’ego Butlera. Ale po drodze miało miejsce kilka incydentów, które rzuciły się dużym cieniem na relacje Wade’a z kolegami i całą organizacją.

Połączenie Wade’a z Jimmym Butlerem i Rajonem Rondo było zaskakujące z uwagi na to, że brakowało w nim sensu. Ich ewentualna współpraca gwarantowała mediom spore pole w tworzeniu narracji, zarówno rzetelnej, jak i tabloidowej. Sugerowano, że zarząd wrzucił Butlera z deszczu pod rynnę. Zamiast jednego ball-handlera obok, dokooptował mu dwóch wychodząc z założenia, że “trafiła się okazja”. Wade sfrustrowany przeciągającymi się negocjacjami z Miami Heat, wybrał Chicago – poniekąd jako swój manifest.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

    • Miałem ta sama rozkmine ale Michał napisal (swiadomie zakladam) z malych liter wiec mozna tym razem odpuscic :)

      Poza tym swietny art. Jak zawsze, props. Czekam az Piotrek Sitarz zlapie takie flow. A Wade? Przykro sie na to patrzylo. Gral tak jakby zdawal sobie sprawe ze bledem bylo odejscie z Miami. I grawitacja tez przestala go lubić :(

      0