W zeszłorocznych playoffach połowa z ośmiu serii pierwszej rundy zakończyła się nie później niż w piątym meczu. Teraz rywalizacja jest bardziej wyrównana i w aż pięciu pojedynkach mamy remis po czterech spotkaniach. To oznacza dużo emocji w meczach numer 5, ponieważ w większości tego typu sytuacji (przy 2-2) okazują się one kluczowe i zwycięzca Game 5, przeważnie wygrywa też całą serię.
Raptors jako pierwsi zapewnili sobie tą ważną wygraną. Dzisiaj przed nami spotkania numer pięć w San Antonio i Los Angeles, ale również ciekawie zapowiadający się pojedynek w Houston, gdzie Russell Westbrook będzie walczył o to, żeby to nie był jego ostatni występ tego sezonu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Dla Gregga Popovicha to szósta w karierze seria, w której jest remis po 2-2 i wcześniej za każdym razem Spurs wygrywali Game 5.”
Czy rok temu z Thunder nie było 2-2 i nie skończyło się 4-2 dla Thunder?
Oczywiście. Zapomniałem dopisać, że to chodzi o pierwszą rundę
Lou Willis, czy Bruce Willis?
Uwielbiam oglądać Jingle Joe i jego Jazz. Szkoda tylko że ich mecze są zawsze tak późno. Ogromnie liczę na to że pokonają Clippers, a w pojedynku z Warriors wcale nie będą na straconej pozycji
…tak późno, albo tak wcześnie. Zależy jak na to spojrzeć
Ingles w prywatnej zemście! Tp mi się podoba, go Jazz!
Ciekawe co będzie z LAC po sezonie. Czy zostaną Paul, Grifiin, Redick… Pomysł na ten zespół się wyczerpał. Brak zdrowia gwiazd i słabe dla nich wsparcie pozostałych zawodników, to jedynie dwa najważniejsze powody tego stanu rzeczy. Obecnie są na rozdrożu i niewiele zmieni nawet ewentualne wygranie serii z Utah. GSW są poza ich zasięgiem, nawet gdyby grał Griffin. Chętnie za to obecnie zobaczyłbym pojedynek Jazz z GSW, zwłaszcza jak wrócił Gobert.