LeBron jest lepszy mówię Ci… Nah, hejtujesz Pip. Idź do szkoły, skończ studia to najwyższy czas na to by rozejrzeć się za lepszą pracą.
Był moment na 5 minut i 12 sekund przed końcem trzeciej kwarty meczu nr 4, kiedy sezon Boston Celtics zawisł nad przepaścią. Dwie minuty wcześniej Isaiah Canaan wymusił faul ofensywny Isaiah Thomasa w kontrataku i był to czwarty faul Lorda. W te dwie minuty bez niego na parkiecie Jimmy Butler kończył organizować powrót Chicago Bulls z 21-41 do 62-63. Wtedy Brad Stevens podjął decyzję, która być może uratowała sezon Celtics – wpuścił z powrotem Lorda na boisko. Idź, wygraj The Battle of Isaiahs!
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dr Ćma tydzień temu:
“Celtics mogą leczyć Thomasa do końca tej serii i skończyć ją w porywach wynikiem 2-4 dla Bulls albo podjąć męską decyzję, odsunąć go od zespołu i iść na wojnę w Chicago.”
dałem Ci plusa bo dopierdolenie zawsze na propsie, ale nie zapominajmy że dodatkowo odpadł Rondo
Myślę, że Celtics właśnie przekonali wszystkich niedowiarków a LeBron z wrażenia zmienił pieluchę i obgryza paznokcie do kości.W końcu wyrównanie serii z drużyną, która weszła do playoffs rzutem na taśmę i była o krok od rozpadu to jasna deklaracja – We run things jak Da Bush Babees!
Krótko i na temat: tydzień temu był jeszcze z Bulls “playoffowy” Rajon Rondo. Pomijanie i niedostrzeganie tego faktu to najdelikatniej mówiąc ignorancja.
Czyli ile wart jest Boston przekonamy się w drugiej rundzie :)
Oj już przestańcie z tym Rondo. W trakcie sezonu był dla was nikim, a nagle jest zbawcą, bez którego drużyna przestała grać w koszykówkę.
Chicago miało niszczyć Boston na desce i co? To też dlatego, że nie ma Rondo?
Rondo to, Rondo tamto. Po to jest w drużynie ławka rezerwowych żeby ktoś z niej mógł zastąpić zawodnika, który wypada z gry.
Można tutaj się odnieść do tego co powiedział dzisiaj Westbrook. Nie ma co rozdzielać Chicago z Rondo i Chicago bez Rondo. Są drużyną i muszą sobie jakoś radzić.
W takim razie czekam na kontuzję Thomasa, ewentualnie Crawdera wszak taki Smart bez problemu byłby w stanie zastąpić Isaiah i jakoś sobie by poradzili.Tego właśnie życzę kibicom Celtics bo jak widać psychofaństwo odbiera im zdrowy osąd sytuacji.
Zobaczyłeś Smarta w moim avatarze i stwierdzasz, że jestem psychofanem?
Skoro życzysz komuś kontuzji to baw się dobrze, oby Tobie się nic nie stało.
Jeśli Smart grałby za Thomasa to owszem, atak by był tragiczny, za to w obronie robiłby dużo więcej niż potrafi Thomas.
Poza tym, nie napisałem, że któryś z zawodników rezerwowych ma dawać tyle ile daje Rondo. Ich zadaniem jest w jak największym stopniu zastąpić zawodnika, który wypadł. A jeśli jest gorszy od niego to trudno.
Teraz przy każdej kontuzji będzie w co drugim poście napisane: Bo Griffin nie grał, bo Gobert nie grał, bo Harden grał z urazem kostki.
Harden w ostatnim meczu ssał pałkę i co? Wszedł Gordon z Williamsem i pociągnęli grę z ławki. Da się? Da.
Na tym polega ta gra. Jeśli ktoś gra słabiej albo łapie kontuzję to wchodzi ktoś inny. Więc po co pisać ciągle pisać: bo gdyby nie kontuzja Rondo. Przecież on nawet nie jest ich najlepszym zawodnikiem, czy jednak jest ?
no właśnie Rondo, zero zdrowo rozsądkowego rozegrania. Grant jak dziecko we mgle, po przekroczeniu połowy włącza sie panika. MCW traci piłki, albo staje w rogu. Zero pomysłu na grę poza piłką do Wade’a i Butlera. Nie ma Rondo , nie ma picków i nie ma ogrywania Lopeza. Wszystko siadło.
ale oglądałeś 2 pierwsze mecze? Rondo był ich najlepszym zawodnikiem i układał całą gre, to tak jak z GS odpadłby DG, niby też nie jest ich najlepszym zawodnikim ale spaja całą grę. oczywiście DG robi to cały sezon, a Rondo robił raptem 2 mecze w PO, ale ja oglądając te 2 mecze podjarałem się że Bulls dojdą do finału,
oczywiście może nawet z Rondo w serii byłoby 2-2 ale tego się już nie dowiemy
No właśnie. Nie dowiemy się tego, więc po co w co drugim komentarzu pisać, że nie ma Rondo? Jestem fanem Rondo, cieszyłem się, że w końcu wrócił do prawdziwego grania, ale po co ciągle pisać takie pierdoły? Wypadł z gry i tyle.
Kosma, koledzy wyżej raczyli Ci odpowiedzieć, nim ja zdołałem to zrobić (#RajonRondo), ale dodam jeszcze, że napisałem wtedy również:
1) “Nie mówmy, czy też nie sugerujmy, że atmosfera wokół śmierci siostry ich lidera nie przyczynia się do gorszej gry zespołu w skali makro. Gdyby cons Celtics były tak oczywiste przed serią, 90% typujących nie wskazałoby w tej serii na wygraną Celtics. Nie to, że ogół się nie myli, ale jednak argumenty na papierze Celtics mieli i myślę, że nadal mają.”
2) “Tak czy inaczej nasza dyskusja jest jałowa, bo żaden z nas nie ma tu mocy sprawczej. Ja już wcześniej wyeliminowałbym Thomasa z gry, przynajmniej do czasu pogrzebu, natomiast piszę to oczywiście bogatszy o wiedzę, że C’s oba te mecze przegrali. Nie mam też absolutnie żadnej pewności, że gdyby Thomasa nie było na parkiecie, to miałoby to pozytywny wpływ na grę zespołu. Gdybanie, wróżenie z fusów, chiromancja stosowana.”
Nie odbierałem Celtics szans, zwyczajnie głośno wątpiłem, ale to przez grzeczność – rozumiem – pominąłeś?
Możemy pobawmy się w prześwietlenie Twoich wypowiedzi z tamtego dnia, hm?
Kosma z 19 kwietnia 2017:
1) “Problemy Celtics nie zaczęły się w momencie pierwszego gwizdka z Chicago. Mecz z Cleveland, ta pamiętna środa, która miała być meczem o pierwszy seed. Nie przyszli na niego. Też dali sobie zebrać 13 piłek w ataku. Nie było ich. Później przegrali w Atlancie, do ostatnich minut męczyli się z Charlotte. Jeszcze przed play-offami dawali mnóstwo znaków zapytania. Po prostu nie są tak dobrzy – zNyku miałeś rację, jak ich bilans i miejsce, choć jest jeszcze cień szansy że obrócą tę serię.”
To co, jeszcze przed tą serią Celtics “nie byli tak dobrzy”, “dawali mnóstwo znaków zapytania” i przy stanie 0-2 mieli “cień szansy” na obrócenie serii, a teraz przychodzisz tu i próbujesz kąsać mnie wyrwanymi z kontekstu słowami w opcji “a nie mówiłem?”? Chciałbym zauważyć, że – abstrahując od kontuzji Rondo – wyszło na moje: ja twierdziłem, że Celtics ssą, bo grupowo “opłakują” siostrę Thomasa, a Ty byłeś zdania, że wcale nie, że żałoba jest zasłoną dymną dla beznadziejnej gry Celtics, że ich mankamenty z RS wychodzą w playoffach, etc. I co? Odbył się pogrzeb, atmosfera się oczyściła, pojawiły się mikro usprawnienia, nie ma Rondo i Celtics jadą z tematem, ale: a) nadal przegrywają deski (w Game 3 aż o 15!); b) nadal ławka Bulls rzuca więcej punktów niż ich ławka (w ostatnich dwóch meczach jest 56-50 dla ławki Bulls).
1) “Przecież przez cały sezon mówiło się o tym, że C’s powinni wzmocnić zbiórkę. Nie zrobili tego i Robin Lopez się śmieje. Hajs wydali na gościa, który skacze na wysokość dwóch gazet i nie ma w sobie charyzmy, którą ma Rondo.”
To co, Rondo jest istotny czy też nie? Bo u góry zdajesz się deprecjonować jego absencję w kontekście obecnego stanu serii.
Ogólnie nie dostrzegam u Ciebie konsekwencji i nie wiem, o co Ci chodzi. Ty sam wiesz?
Nie napisałem ani słowa o Rondo. Chodziło mi tylko o twój pomysł z odsuwaniem najlepszego gracza organizacji, od organizacji. W celu jej uzdrowienia. That’s all.
Cudownie choć przez chwile poczuć ducha komentarzy z supergiganta. #gdziejestprzecinek
Zbiera na bilet.
Z tego co pamietam, seria wciaz trwa
W komentarzach “seria” zaczyna wyglądać ciekawiej niż na boisku :)
“Donovan nie ma najlepszej serii”.
Ray Charles z zatyczkami w uszach miałby lepszą serię jako coach OKC niż Donovan.
i rzekł pan, jeszcze za Brooksem zatęsknicie
Cieszy mnie te odwrócenie Bostonu i oby wygrali serię, bo od startu PO czekam na drugą rundę i wojnę Boston – Wizards :D.
Obejrzalem mecz Cavs, mysle: jeszcze wczesnie, odpale koncowke epickosci z meczu Mem – Sas i wroce kolo 23 na koncowke OKC – Hou.
Ja pierdole, ale to bylo zenujace. Serio. Te gwizdki z dupy przy wymuszaniu trojek, to hackowanie, to palowanie rzutow przez Russa. Wszystko. Poczulem sie zle. I ja wiem, ze to wszystko bylo zgodne z przepisami, i jak mozna hackowac i polowac na gwizdki z dupy, to ktos bedzie z tego korzystal. Got it. Ale, damn, z fanowskiego pktu widzenia, play offs, pojedynek moze i co-mvps, potencjal na widowisko mega a oni sprawili, ze dzisiaj wgl nie chce mi sie patrzec na koszykowke.
To na pewno nie odpalaj ostatniego meczu Bucks-Raptors. To był chyba najgorszy mecz koszykówki jaki w życiu widziałem.
Też oglądałem. Ale ostatnia kwarta wczorajszego spektaklu bije wszystko na głowę.
Też się niesamowicie jarałem Bucks w tych PO, ale wczorajszy mecz zgasił nieco mój entuzjazm. Potwornie się to oglądało. Pokaz SSANIA z obu stron, zakończony zwycięstwem Raptors, w grę która daleka była od nazwania jej koszykówką…
Nene z fiutem na wierzchu wygrał dzisiaj :D
Swoją drogą które to już playoffy Thunder w których okazuje się, że Kanter w PO nie ma żadnego sensu? Ładnie wygląda to 32/15 per 48 w sezonie regularnym, ale co z tego.
Lol, w zeszłym sezonie Enes Kanter przeszedł się po San Antonio Spurs jakby byli supporterami Erdogana.
Niesamowite rzuty trafia Thomas. Podobne wrażenie mam czasami jak oglądam K Irvinga – skill na najwyższym poziomie.
Jeśli Celtics wydymają Thomasa w offseason to są strasznymi chujami. Strasznymi.
ale w jaki sposób mogą go wydymać? grając u nich stał się supergwiazdą* i tak czy inaczej może liczyć na wysoką wypłatę przy kolejnym kontrakcie, co najwyżej mogą chcieć go zastąpić kimś wyższym ale czy wydymają tym IT?
raczej nie co najwyżej mogą samych siebie
wydymać to wydymali Bulls Nate’a po pamiętnej (przeze mnie) serii z Brooklynem
Ciekawe czy Maciek nadal twierdzi, że RW i JH mają ten sam talent wokół siebie.
Russ tak dominuje grę, że trudno powiedzieć jaki on ma talent obok siebie.
No tak, powinien w co drugim posiadaniu oddawać piłkę Robersonowi, Oladipo lub Stevenowi Adamsowi w post. A najlepiej gdyby w rezerwowych line upach dogrywał do Christona czy Singlera.
Behemot, jesteś idiotą.
Dziękuję za uznanie. To wiele dla mnie znaczy.
Harden ma wokoł siebie więcej lepszych strzelców za 3 co mu ułatwia grę i ma szerszy skład od miejsc 6 w dół ale zgadzam się że ta ściśla grupa za liderami jest podobnej klasy. Oladipo, Adams, Kanter, Gibson to jest mniej więcej ta sama półka co Gordon, Ariza, Anderson czy Beverley. To że tak to wygląda to duża wina Donovana i GMa. Penetrujący Russell nie może mieć obok siebie właściwie nie rzucający za 3 adamsa, kantera, oladipo i robertsona. Tacy Grizzlies gdyby Gasol nie nauczył się rzucać za 3, gdyby nie stretch-4 Green też by nie mieli sensu.