Celtics odpowiedzieli po dwóch kolejnych porażkach i pokonali gospodarzy w Chicago, choć mieli też nieco ułatwione zadanie, ponieważ Bulls byli bez kontuzjowanego Rajona Rondo. Z gry wypadł również Blake Griffin – bo jak to w Clippers, zawsze musi im się coś przytrafić – ale wielki Chris Paul poprowadził swoją drużynę do bardzo ważnego zwycięstwa w Salt Lake City.
Chris Paul is having a big 4th quarter on ESPN2. #ItTakesEverything pic.twitter.com/Ubg5EPGxB1
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Utah bez Goberta to już nie Utah, choć Hayward świetny
Fajne logo macie
Nie ma róży bez kolców, nie ma dymu bez ognia, piękna bez cierpienia i play offów bez kontuzji Blake’a Griffina.
Nie wiem czy ktoś da Griffinowi maxa. W minutach które gra jest świetny ale jest ryzyko że będzie jak Parsons. Choć pewnie chętni do zaryzykowania się znajdą
Clippers się sypią? Toż to nowość…
Nosz kurwa jebać Clippers i ich kontuzje.Frajerzy.Ostatnie mecze Paula tam…