Kajzerek: Czy Seth Curry to większa historia?

2

seth-curry-dallas-mavs

Mimo pierwszego od siedemnastu lat sezonu, który Mavs kończą z przegranym bilansem, trenerowi Rickowi Carlisle’owi i generalnemu menadżerowi – Donniemu Nelsonowi udało się przedstawić interesującą prognozę na przyszłość. W marcu Piotrek Sitarz pisał w swoim stylu o sezonie Harrisona Barnesa. W międzyczasie Mavs ściągnęli Nerlensa Noela, którego up-side w Teksasie wygląda na solidnie przewietrzony. Jest także Yogi Ferrell, ale to bardziej long-shot i czego w zasadzie Mavs po nim oczekują? Jednym z najlepszych wątków pozostaje Seth Curry i sposób, w jaki odpowiedział na wszystko, czego system w Dallas od niego oczekiwał.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE

  1. Dzięki za artykuł. Pamiętam jak Seth próbował swoich sił chyba wszędzie jeszcze te kilka lat temu zanim na dobre rozwinął skrzydła w NBA. On grał w Orlando, w Cleveland, w Memphis, Phoenix. Grał nawet w lidze letniej jako zawodnik Pelikanów. Myślałem sobie wtedy, że “no, teraz to już da radę, podpiszą z nim ten cholerny kontrakt”. Ale to nie było jeszcze to. Dopiero w Sacramento dano mu szansę i udowodnił swoją wartość. Nie ukrywam, lubię braci Curry, a to chyba z sentymentu do Della, którego pamiętam jeszcze z czasów transmisji na TVP 2 i tego starego parkietu w Charlotte. Ostatnio myślałem sobie nawet, że fajnie byłoby gdyby kiedyś zagrali w Charlotte razem, taki powrót w rodzinne strony. Stephen z pierwszej piątki, a Seth jako druga opcja. A kto wie, może odwrotnie?

    0