Wake-Up: Comebacki! 57 punktów Westbrooka. Wygrana Warriors w San Antonio

27
fot. League Pass
fot. League Pass

To była noc dwóch wielkich występów, których wspólnym elementem był comeback z ponad 20-punktowej straty.

Warriors fatalnie rozpoczęli mecz w San Antonio i po pierwszych minutach mogło się wydawać, że Spurs zrobią na nich trzeci z rzędu blowout, ale goście szybko wrócili do gry i ostatecznie przedłużyli swoją serię do 9 zwycięstw.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Warriors w San Antonio. Podsumowanie sezonu Lakers
Następny artykułFlesz: Top 5 play-offowych “switchów” w 2017 roku

27 KOMENTARZE

  1. Myślę, że Westbrook nie dostanie MVP i myślę, że to będzie błąd.

    Poza tym, jeśli w tym sezonie nie dostanie, to już wg mnie nigdy nie dostanie. On gra trochę jak na haju – jest najlepszym graczem ligi (z tych z normalnymi minutami) w clutch i w czwartych kwartach. Gniecie takich graczy jak Kawhi, Harden (27,5%!!!), Butler w 3pt% w 4 kwartach, co już w ogóle jest jakąś abstrakcją. Triple-double jako cyferki nie muszą na wszystkich robić wrażenia, ale to, że w niesamowitym stylu idzie za tym bilans, jest już niepodważalne. Thunder są w takich meczach 31-7 (0.816).

    0
    • Niby tak,ale 40lat pierdolenia o niesamowitym sezonie Big O-dzieki któremu jego status all time jest bardzo overrated- że nie do powtórzenia, że prehistoria a tutaj gość pokazał, że się jednak da.
      Robi to przy tym na pełnej k.,efektownie i na poziomie energii,którego nie ma nikt w lidze.
      Ja wiem,że Harden jest kapitalny i że to w sumie circa 3reb pg różnicy.
      Wiem też,że masa tych zbiórek to pusty stat podbijany przez kolegów.
      Ale czy w lidze opartej na statach odmienianych przez wszystkie przypadki,nie jest teraz czystym snobizmem i hipsterką mówienie- 10czy8 -phhi co za różnica?

      Osobiście wolę Leonardów i Thompsonów tej ligi ale Russ w tym sezonie naprawdę napisał kawał historii NBA.

      0
      • W przypadku Westbrooka zbiórki to nie jest pusty stat, czytałem kiedyś analizę pokazującą skuteczność OKC po zbiórce Westbrooka i skuteczność po zbiórce zawodnika innego niż Westbrook. Ta po jego zbiórce była wyższa, tak więc przypuszczenie było takie, że Thunder mają taki gameplan aby Westbrook więcej zbierał, bo przekłada się to na lepszą grę zespołu w ataku.

        0
  2. Nie rozumiem tego nagłego Hypeu na Russa i olaniu Hardena,dla mnie po dzisiejszej nocy jest dokładnie 50 na 50 i coraz bardziej zgadzam się z remisem wyjątkowo w tym sezonie,Harden jest liderem rankingów non stop od początku roku,Rockets mają osiem zwycięstw więcej a cyferki ma nie gorsze niż Brook.

    0
    • Ale jak cyferki ma nie gorsze? No ma gorsze, a gdyby nie miał, to nie byłoby 50-50 w wyściugu po MVP przecież.

      http://i.imgur.com/YzFXinD.png

      Jeśli ktoś dodatkową wartość przypisuje 4 kwartom, czy sytuacjom “clutch”, to już w ogóle nie ma porównania.

      Nie zrozum mnie źle – wg mnie również powinno być fifty-fifty w tym wyścigu, ale tylko ze względu na lepszy bilans Rockets, co – jak pokazuje historia tej nagrody – ma duży wpływ na decyzję głosujących.

      Cyferki Westbrooka chyba jednak są trochę lepsze, nie? Patrz z jak odległą historią się ściga: http://i.imgur.com/xgRFmCT.png Rozumiem, że Westbrook będzie miał sezon na 30-10 (reb), a taki Shaq tego nie zrobił? :)

      0
      • Ale to nie są jakieś duże różnice które przesądzają n korzyść Westbrooka już teraz,równie dobrze ktoś może przyjść i zauważyć że Harden ma ma lepszy procent z gry i za trzy.Ja nie potrafię wybrać jest jeszcze kilka meczów i może Russ dalej będzie sypał 50 z TD i wtedy się rozstrzygnie,ja chciałem się tylko odnieść do komentarzy wyżej które sugerują MVP na 100% dla Russela.

        0
      • Dwa lata temu powiedziałem sobie że koszykówka się skończy jeśli Westbrook dostanie MVP,dziś jest zupełnie inaczej to już inny gracz dużo lepszy,mądrzejszy,bardziej odpowiedzialny i efektywny i nie odbieram mu tego ale pomijając LeBrona który zawsze będzie moim MVP to w tym sezonie cały czas byłem po stronie Hardena jeśli chodzi o tę nagrodę i dopiero ostatnie dni to lekko zachwiały i nie podoba mi się to olanie go bo Russel,po prostu jest to taki sezon gdzie spokojnie obu można docenić bo ten który nie dostanie będzie mocno poszkodowany.

        0
  3. Nie żebym się jakoś mocno czepiał, bo mam Russa w fantasy i uwielbiam takie występy z jego strony, ale on zrobił dokładnie to samo, co zwykle.

    Rzucił na pałę mając obok siebie dwóch obrońców i akurat tym razem wpadło. Gdyby nie wpadło to pewnie nie byłoby dogrywki, nie byłoby też TD z 50+ pkt.

    To też pokazuje, że nadal iso hero ball jest nad chociażby prostym p’n’r, żeby wypracować lepszą pozycję do rzutu.

    0
  4. James Harden ma owszem niezły sezon, ale takich sezonów było już w historii kilkanaście pewnie. Po prostu bardzo dobre statystyki i niezły bilans. Za to Westbrook ma statystyki których NIKT nie osiągnął od 50+ lat ! NIKT, ani Jordan, ani Shaq, ani Duncan ani żaden z innych wymienianych przez nas jako najwięksi. Coś takiego może się nie powtórzyć przez kolejnych kilkanaście lat, za to statystyki Hardena i jego bilans zwycięstw jest jak najbardziej w zasięgu niemal każdego z graczy elity NBA. Zastanówcie się, czy 8 zwycięstw więcej jest więcej warte niż historyczne wyczyny RW.

    0