Toronto Raptors cały czas grają bez Kyle’a Lowry’ego, w Miami nie mieli też Serge’a Ibaki, ale ponownie mogli liczyć na strzeleckie popisy DeMara DeRozana, swoją bardzo dobrą ostatnio obronę i mają obecnie najdłuższą na Wschodzie serię czterech zwycięstw.
Serię zwycięstwa zanotowali też Nets, po raz pierwszy w sezonie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ale żeby o wygranej Gonzagi nie wspomnieć..:-)
Jeszcze o tym będzie, a nie chciałem spoilować
A to ja przepraszam.. Zły Corso :-(
Mały jest kozak , mały nie pęka
Widać, że Gryf brał korki u CP3 jak widowiskowo floppować.
Przesadzasz. Blake walczył o życie. o mało co Barea nie zakończył jego kariery.
Swój swojego swoim..:-P
Cud, że Barea przy odepchnięciu Griffina nie złapał jakiejś kontuzji….
Kwintesencja dzisiejszej NBA griffin został lekko odepchniety a położył się jakby dostał sierpa od Tysona… kiedyś Barea dostałby poprostu w twarz i by się skończyło