Co to była za noc! Prawdziwy mecz walki w Toronto, gdzie oglądaliśmy nawet małą bójkę. Robin Lopez wyprowadził cios w stronę Serge’a Ibaki, podczas gdy Brook Lopez znokautował Pistons swoim buzzer-beaterem. Był też wielki występ DeMarcusa Cousinsa i Pelicans utrzymują się w grze o ósme miejsce. Tym bardziej, że Blazers przegrali z Bucks, a Kawhi Leonard prawdopodobnie na dobre pogrążył marzenia Wolves.
Wyścig po playoffy naprawdę się rozkręcił.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mogli dać po T, i gramy dalej, ale no musieli zepsuć :/
Jedna mała bójka i od razu NBA ma trochę wyrazu i emocji :P
i sędzia numer 73, który wszedł w oko cyklonu, i szybko zadecydował, że jednak nie chce mieć z tym nic wspólnego :D
Fred Hoiberg podszedł tam jak “ej chłopaki dajcie spokój, po co te nerwy?”.
Gdyby ten cios Ibaki doszedł, to Robin miałby ciężki nokaut. Ibaka na emeryturze może zdominować KSW;)
taa, gala w Legionowie czeka, a tam jakiś osiłek znany z tego że przejął trzy okładki “Faktu” z rzędu. Serge Ibaka śni o takiej emeryturze
Boogie wygląda jak kloc w tych strojach Pelicans, czy tylko mi się wydaje? W tych białych Kings tak nie było:D
Ale i tak jest bestią, z taką posturą te wjazdy, kozioł i tróje – mniam.