Jeszcze miesiąc temu wszystko zmierzało w stronę oczekiwanego od samego początku sezonu scenariusza, zakładającego, że Golden State Warriors i Cleveland Cavaliers bez większych trudności zakończą rozgrywki na pierwszych pozycjach w swoich konferencjach. Od tamtego czasu jednak najpierw z gry wypadł Kevin Love, potem Kevin Durant i w ostatnich dwóch tygodniach ich przewaga nad rywalami zaczęła szybko topnieć.
Cavs przegrali trzy kolejne mecz, a łącznie już 5 z ostatnich 7, podczas gdy Warriors po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w fazie zasadniczej zaliczyli dwie kolejne porażki i od kontuzji KD mają bilans 2-3. Wykorzystują to Boston Celtics, którzy w tym miesiącu pokonali już obu finalistów, a także San Antonio Spurs, którzy dopiero co zakończyli serię 9 zwycięstw i wygląda na to, że w końcówce sezonu szykuje nam się bardzo interesująca walka o pierwsze miejsca po obu stronach NBA.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nienamiętne czasy :D
Jedna z lepszych pomyłek jakie czytałem
Warto zwrócić uwagę, że w niedzielę w USA zmieniają czas i przez 2 tyg NBA będzie o godzinę bliżej
Kawhi nie zagra w meczu z Warriors więc nie jestem przekonany czy to będzie mecz wart uwagi, aczkolwiek rezultat na pewno będzie istotny.
GSW zamierzają posadzić Stepha, Greena, Thompsona i Iggiego a Spurs dodatkowo Parkera i Manu. Nic tam nie będzie do oglądania, Silverowi pewnie gul już rośnie.