Flesz: NBA zmieniła się nie do poznania

14
fot. AP Photo
fot. AP Photo

NBA ma się dobrze, ale czegoś brakuje.

Na przestrzeni ostatnich nawet nie pięciu, co dwóch-trzech lat doszło do zmiany tego co uważa się za dobry rzut. Aż 9 z 30 drużyn gra w tym sezonie w tempie powyżej 100 posiadań, kiedy jeszcze w sezonie 2013/14 tak szybko grali tylko Golden State Warriors. Wzrost liczby oddawanych trójek sprawił, że drużyny rzadziej poszukują bardzo dobrego rzutu, za to częściej decydują się na dobry rzut. Zwłaszcza jeśli jest to rzut za trzy w 5-6 sekundzie akcji oddawany bez krycia, lub z nieznacznym kryciem. Te rzuty już dziś trudno nazwać złymi. Za chwilę staną się bardzo dobre.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

14 KOMENTARZE

  1. Świetny kawał tekściwa… Moja mam (elegancka Pani po 60) zawsze mawia, że nic nie trwa wiecznie i moda powraca. Wróciły brody, buty na koturnach to i wróci “twarde” granie. Aktualna NBA sprzedaje się doskonale – more points more fun. Ten stan rzeczy może drażni trochę “lepiej wtajemniczonych” ale “niedzielni” są w 7 niebie :D (ja mam tak z piłką nożną – dobry mecz 4me to dużo bramek :D )

    Ten stat Houston jest przerażający :D Mam pytanie – przeciwko jakiej drużynie Harden robi najmniej “wjazdów” pod kosz w tym sezonie???

    0
      • To chyba trochę przesada. Ilość osobistych nie jest aż taka duża. Z drużyn oddajacych najwięcej osobistych pierwszym zespołem z lat 2000 – 2017 jest NYK z 05/06 i są na 56 miejscu w historii, drugim HOU 13/14, którzy są na 70 miejscu w historii. Liczone od sezonu 73/74

        0
          • W sumie racja. Chociaż może nie jest to tak złe. Często się w sumie narzeka na ilość kontuzji, a twardsza gra miała by szansę doprowadzić do zwiększenia ich ilości.

            0
  2. Mnie współczesna koszykówka po prostu męczy. Jest jak totalnie przesłodzony kawałek torta.

    Ale prawdziwy problem mam z tym jak traktować współczesne statsy w odniesieniu do przeszłości. Kiedyś występ powyżej 30 pkt to było osiągnięcie, a już triple double było wydarzeniem. Jak dla mnie, te aktualne statsy np. Westbrooka są niczym rekordy Wilta. Niby rzucił 100 pkt i miał tysiąc meczy z rzędu z double double, ale nikt tego nie traktował poważnie…..

    0
    • Pewnie zależy do jakiej przeszłości się odnosimy. Najszybciej w historii jeśli się nie mylę grali Denver 90/91. Za nimi jest długa lista klubów z lat siedemdziesiątych i trochę z osiemdziesiątych. Jeśli posortowali byśmy kluby według Offensive Rating, to otrzymamy przekrój przez wszystkie lata, ale także raczej z dominacją zespołów z lat 80-00 niż późniejszych. Punkty na mecz? Tutaj już praktycznie same zespoły z lat osiemdziesiątych. Tak więc myślę, że nie ma co gloryfikowac tych czasów. Jak coś to mówię o statystykach od sezonu 73/74.

      0
    • Z ciekawości rzuciłem okiem w cyferki. BigO miał lepsze staty pergame niż RW, ale gorsze per36. I RW jest jedynym zawodnikiem w historii, który kręci TD per36. Ale skoro per36 nic nam nie mówi o samej grze (liczbie posiadań) to rzuciłem okiem na per 100 posiadań (które ofc też nie jest idealne).

      RW kręci w tym sezonie 43.8/15/14.5 per100

      Statsy per 100 posiadań są od sezonu 73-74 i od tego czasu:

      /// Było 7 graczy, który zaliczyli w sumie 19 sezonów 10/10/10 per100
      – – Kidd 5, Magic 4, Lebron i RW 3 i in.

      /// Było ledwie 3 graczy, którzy zaliczyli w sumie 4 sezony na poziomie 11/11/11 per100
      (kolejno TRB / AST)
      – – RW 15 / 14.5 (ten sezon) oraz 11.3 / 15.1 (zeszły sezon)
      – – Kidd 11.7 / 13.2
      – – Magic 11.7 / 11.6

      0
      • Tylko jest jeden problem. Per 100 possesions – o ile dobrze pamiętam – uwzględnia 100 posiadań drużyny, a nie gracza i żeby osiągnąć jakieś wymierne rezultaty co do efektywności tych Per 100, to trzeba by to skorelować z usage gracza. Wtedy byłoby już znacznie “obiektywniej” w ustalaniu kto na ile jest naprawdę bestią, a kto po prostu nie wypuszcza Spaldinga z rąk :)

        0